Ariel Galeano: Przede wszystkim musimy pracować nad skutecznością

Po bezbramkowym remisie z Kotwicą w Kołobrzegu w ekipie ŁKS-u Łódź trudno było wyczuć optymizm. – Patrząc na szanse, które stworzyliśmy, wynik nie odzwierciedla pracy zespołu na boisku – mówił po spotkaniu nowy trener łodzian, Ariel Galeano. – Mecz mógł się skończyć na naszą korzyść, jak i przeciwną, oba zespoły stworzyły sytuacje, po których mogły paść bramki – przyznał trener Kotwicy, Piotr Tworek.

Ariel Galeano obejmując kilka dni temu zespół ŁKS-u Łódź zapowiedział zmiany taktyczne, które miały polegać na rezygnacji z dalekich podań i wrzutek. Faktycznie, łodzianie wymieniali mnóstwo krótkich podań, dzięki którym podchodzili pod pole karne rywali. Niestety, taktyka ta nie przyniosła wygranej – brakowało pomysłu na wykończenie akcji lub skuteczności.

– W tym meczu zasługiwaliśmy na więcej. Patrząc na szanse, które stworzyliśmy, wynik nie odzwierciedla pracy zespołu na boisku. Wierzymy jednak w to, że idziemy dobrą drogą – mówił po meczu trener ŁKS-u. Łodzianie w kolejnym meczu podejmować będą Wartę Poznań. – W najbliższym czasie będziemy więcej pracować nad kreowaniem sytuacji podbramkowych. Moim zdaniem drużyna wie, co ma grać. Tworzymy sytuacje i przede wszystkim musimy pracować nad skutecznością – zapowiedział szkoleniowiec z Paragwaju.

– Dopisujemy jeden punkt po dzisiejszym spotkaniu z wymagającym rywalem, bo ŁKS jest takim zespołem. Przygotowaliśmy się do tego meczu pod każdym względem. Po pierwsze pod względem fizycznym, bo wiem, jak pracuje ŁKS, bo w tym klubie jest Tomek Olszewski, mój były współpracownik. Wiem, że bardzo mocno i intensywnie pracują, to było widać w meczu, gdzie tempo było dobre, mimo wyniku 0:0. My też musieliśmy sprostać tym wymaganiom, mimo naszych ograniczeń i tego, że jesteśmy w innym punkcie – przyznał po spotkaniu trener Kotwicy, Piotr Tworek. – Mecz mógł się skończyć na naszą korzyść, jak i przeciwną, oba zespoły stworzyły sytuacje, po których mogły paść bramki. Żadna z drużyn nie wykorzystała ich – dodał szkoleniowiec gospodarzy.