Widzew Futsal nie zdołał awansować do półfinału Pucharu Polski
Futsaliści Widzewa przegrali w ćwierćfinale Pucharu Polski w Bochni z miejscowym BSF. Podopieczni trenera Marcina Stanisławskiego dzielnie walczyli z faworyzowanym rywalem i po pierwszej, bezbramkowej połowie wydawało się, że stać ich na sukces. W drugiej części meczu gospodarze jednak zaczęli strzelać bramki i gra obronna Widzewa się posypała. Ostatecznie łodzianie przegrali 0:4 i zakończyli swoją przygodę z Pucharem Polski.
Do przerwy bez bramek
Pierwsza połowa zdecydowanie nie układała się po myśli faworyzowanych bochnian. Podopieczni Toniego Corredery byli zbyt niecierpliwi, łatwo popełniali też faule. Stworzyli sobie kilka niezłych okazji, jednak nie byli w stanie zaskoczyć dobrze dysponowanego weterana Dariusza Słowińskiego. Mogli liczyć za to na jeszcze lepiej dysponowanego Viktora Sääfa.
W 11. minucie Szwed został wystawiony na ciężką próbę, ponieważ sędziowie dopatrzyli się faulu Wojciecha Przybyła na Arkadiuszu Szypczyńskim w polu karnym, ale bramkarz BSF-u zatrzymał strzał samego poszkodowanego. W kolejnych minutach również wykazał się kilkoma doskonałymi interwencjami. Ostatecznie w pierwszej części kibice nie zobaczyli bramek, co jednak zapowiadało ciekawą drugą połowę.
Cztery gole gospodarzy w drugiej połowie
Tuż po przerwie Arkadiusz Szypczyński mógł otworzyć wynik spotkania, przegrał jednak pojedynek z bramkarzem gospodarzy. W 25. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Minor Cabalceta wyłożył piłkę Sebastianowi Leszczakowi, a ten nie mógł nie trafić do pustej bramki. Drugą bramkę w 33. minucie zdobył znów Sebastian Leszczak. Wykorzystał nieporozumienie zawodników Widzewa na swojej połowie, przejął piłkę i świetnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Słowińskiego.
Chwilę później było już 3:0. Piotr Matras świetnie podał piłkę Viktorowi Mossbergowi, a ten z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce. Nie minęło kilkanaście sekund a Mossberg po raz kolejny umieścił piłkę w bramce z najbliższej odległości i było już 4:0. Widzewiacy wydawali się już zupełnie zagubieni i bezradni. Gospodarze mimo jeszcze kilku okazji nie zdobyli już więcej bramek, łodzianom też nie udało się pokonać bramkarza gospodarzy i pożegnali się z rozgrywkami Pucharu Polski.
BSF Bochnia – Widzew Łódź 4:0 (0:0)
⚽️ Leszczak (25′, 33′), Mossberg (34′, 34′)
źródło: inf. własna, sportomaks.pl