Kolejna wysoka wygrana Unii Skierniewice
Piłkarze Unii Skierniewice nie zwalniają tempa. Po zwycięstwie 5:0 z Victoria Sulejówek tym razem skierniewiczanie pokonali na wyjeździe rezerwy Jagiellonii Białystok 4:0. Dużym ułatwieniem był fakt, że gospodarze od 14. minuty grali w osłabieniu. Trzy bramki w tym meczu zdobył Bartosz Falbierski, wszystkie w pierwszej połowie spotkania. Unia umocniła się na fotelu lidera grupy 1 III ligi.
Czerwona kartka i hat-trick Falbierskiego
Już w 2. minucie skierniewiczanie objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego jeden z zawodników Unii próbował strzelać głową. To nie wyszło, piłka trafiła do Bartosza Falbierskiego a ten z najbliższej odległości umieścił ją w siatce. Chwilę potem mogło być już 2:0, ale obrońcy zablokowali strzał Kamila Sabiłło. Skierniewiczanie mieli cały czas przewagę, a od 14. minuty gospodarze musieli sobie radzić w dziesięciu po ukaraniu czerwoną kartką Presleya Pululu. W 23. minucie Falbierski po raz drugi trafił do bramki gospodarzy. Piłkę z prawej strony pola karnego wstrzelił przed bramkę Damian Makuch, a Bartosz Falbierski dołożył nogę i z najbliższej odległości podwyższył prowadzenie Unii.
Nieco później Kamil Sabiłło wychodził niemal sam na sam z bramkarzem Jagielloni, strzelił jednak obok słupka. Nieliczne ataki gospodarzy kończyły się na linii obroni lidera lub też próbą wymuszenia rzutu karnego, jak w 34. minucie. Również próby Unii kończyły się niecelnymi strzałami. W 43. minucie jednak Kamil Sabiłło minął defensorów gospodarzy, wpadł w pole karne i elegancko wyłożył piłkę Bartoszowi Falbierskiemu, który z najbliższej odległości wpakował ją do bramki. Tym samym zawodnik Unii skompletował w pierwszej połowie klasycznego hat-tricka. Skierniewiczanie do przerwy prowadzili z rezerwami Jagiellonii 3:0.
Czwarta bramka i pełna kontrola
Po przerwie przyjezdni cały czas mieli sporą przewagę, a gra toczyła się głównie na połowie Jagielloni. W 54. minucie świetna wrzutka w pole karne na głowę Szymona Sołtysińskiego przyniosła Unii czwartą bramkę. Niepilnowany zawodnik skierniewickiej drużyny pewnym strzałem głową pokonał bramkarza gospodarzy. Obraz gry nie zmieniał się, podopieczni trenera Kamila Sochy całkowicie panowali w strefie środkowej boiska i raz po raz próbowali stwarzać sobie kolejne bramkowe okazje.
Trener Socha dokonał zmian w zespole, dając szanse zawodnikom rezerwowym. Nadal sporo pracy miał bramkarz gospodarzy, Bartłomiej Żynel, ale tempo gry spadło. W grze Unii sporo było niedokładności i mimo przewagi jednego zawodnika, akcje ofensywne gości przestały być groźne. W 84. minucie próbował jeszcze uderzać Wadym Yavorskyi, ale strzelił nad poprzeczką. Indywidualną techniką w ekipie gospodarzy czarował Toki Hirosawa, jednak nie wiele z tego wynikało dla Jagiellonii. Unia wygrała 4:0 na boisku pod balonem w Białymstoku i pewnie zdobyła trzy punkty.
Jagiellonia II Białystok – Unia Skierniewice 0:4 (0:3)
⚽️ 0:1 Falbierski (2′)
⚽️ 0:2 Falbierski (23′)
⚽️ 0:3 Falbierski (43′)
⚽️ 0:4 Sołtysiński (54′)
źródło: inf. własna