Ryszard Robakiewicz: Mogliśmy zdobyć nawet więcej bramek
– Ten mecz pokazał, że jeśli do naszych umiejętności dodamy wolę walki, to miejsce przeciwnika w tabeli nie ma znaczenia. Tutaj nie ma słabych zespołów. To nie byłby łatwy mecz, gdyby nie jakość naszych zawodników i ich zaangażowanie – mówił po wygranej ze Stalą Rzeszów 5:0 trener ŁKS-u Łódź, Ryszard Robakiewicz. – Mamy jasny plan gry, który pasuje całej drużynie. Wszyscy wiedzą, co mają robić na boisku – dodał strzelec dwóch bramek, Gustaf Norlin.
Z szacunku do rywala strzelali do końca
Piłkarze ŁKS-u Łódź pokonali 5:0 Stal Rzeszów. Wszyscy zastanawiają się, w jaki sposób zespół i zawodników odmienił trener Ryszard Robakiewicz, – Wierzymy w naszych zawodników i ich budujemy, a ja byłem pewny, że się odblokują. Zawodnicy wierzą, że poprzez trening i powtarzalność mogą dojść do wysokiej dyspozycji strzeleckiej – mówił po meczu szkoleniowiec łódzkiej drużyny.
– Od początku spotkania dominowaliśmy na boisku, ale szczególnie ważna była pierwsza bramka, bo niejako potwierdziła dobrą grę. Potem utrzymaliśmy kontrolę nad spotkaniem. Graliśmy odważnie i cały czas o dobry rezultat w postaci bramek. Rywalowi zawsze należy się szacunek. Chcieliśmy go okazać do końca walcząc o kolejne bramki. Broniliśmy konsekwentnie, a w ataku byliśmy kreatywni – dodał trener Robakiewicz,
Każdy ma jasno określoną rolę
– Ten mecz pokazał, że jeśli do naszych umiejętności dodamy wolę walki, to miejsce przeciwnika w tabeli nie ma znaczenia. Tutaj nie ma słabych zespołów. To nie byłby łatwy mecz, gdyby nie jakość naszych zawodników i ich zaangażowanie. Mogliśmy zdobyć nawet więcej bramek, stworzyliśmy mnóstwo sytuacji. Pięć bramek to zasłużony wynik, to nie były przypadkowe bramki – zauważył szkoleniowiec ŁKS-u. Na początku drugiej połowy meczu jeden z rywali musiał opuścić boisko po ujrzeniu czerwonej kartki. To z pewnością ułatwiło zadanie łodzianom. – Czerwona kartka zawsze jest utrudnieniem dla zespołu i powoduje pewne konsekwencje. Niesie też zagrożenia dla przeciwnika utratą koncentracji. My tę koncentrację zachowaliśmy. Do ostatniego gwizdka sędziego chcemy strzelać bramki i też zachować czyste konto po swojej stronie – przyznał Ryszard Robakiewicz.
Dwie bramki w tym spotkaniu zdobył Gustaf Norlin. Były to pierwsze trafienia tego zawodnika w barwach ŁKS-u. – Czuję się świetnie. Uważam, że dzisiaj zagraliśmy naprawdę dobrze. Oczywiście, ta czerwona kartka pewnie nam trochę pomogła, ale zdobyliśmy pięć goli, zachowaliśmy czyste konto, więc nie można nie być zadowolonym – mówił gracz łódzkiej drużyny po meczu. – Ponownie znaleźliśmy dobrą atmosferę. Mamy jasny plan gry, który pasuje całej drużynie. Wszyscy wiedzą, co mają robić na boisku, każdy ma jasno określoną rolę. Podążając za wskazówkami trenera wszystko działa dobrze, co widać po tym wyniku – dodał Norlin.
źródło: inf. własna