Piłka nożna

Konrad Gerega: Zagraliśmy najsłabsze spotkanie u siebie w tej rundzie

– Zagraliśmy najsłabsze spotkanie u siebie w tej rundzie i po prostu je przegraliśmy. Może znaczenie miała presja i waga tego meczu, która przygniotła niektórych chłopaków, bo nerwowość była widoczna. Za tydzień musimy zagrać inaczej i wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, by zakończyć ten sezon pozytywnie – powiedział po porażce z GKS-em Jastrzębie trener rezerw ŁKS-u, Konrad Gerega.

Skomplikowali sobie sytuację

Piłkarze ŁKS-u II Łódź w przedostatniej kolejce rozgrywek II ligi mimo prowadzenia do przerwy ulegli 1:2 GKS-owi Jastrzębie. – Dużo emocji po tym spotkaniu. Takich negatywnych, przegraliśmy spotkanie z bezpośrednim rywalem o utrzymanie. Był pod nami w tabeli, teraz ma tyle samo punktów co my i to jest kluczowe. W pierwszej połowie było dużo nerwowości i niedokładności, ale finalnie prowadziliśmy 1:0. Tę pewność siebie straciliśmy, kiedy GKS Jastrzębie wyrównał, potem za długo byliśmy w niskiej obronie, broniąc w polu karnym. W takiej niskiej obronie są też potrzebne momenty wyjścia, odciążenia stoperów, tego nam brakowało w drugiej połowie. Nie zrobiliśmy za dużo, by dociągnąć to spotkanie do końca. Nie byliśmy w stanie być intensywnym zespołem i zasłużenie przegraliśmy – mówił po meczu trener łodzian, Konrad Gerega.

W tabeli GKS Jastrzębie zrównał się punktami z rezerwami ŁKS-u i ma lepszy bilans bramek. Łodzianie mają zaledwie punkt przewagi nad strefą barażową o utrzymanie. Ostatni mecz sezonu zagrają w Szczecinie ze Świtem, który walczy o strefę barażową o awans. – Skomplikowaliśmy sobie sytuację w tabeli, musimy się z tego dźwignąć. Jedziemy na finał sezonu do Szczecina, na teren przeciwnika, który jest rozpędzony. My musimy sprostać wyzwaniu, które jest przed nami – przyznał trener Gerega.

Za tydzień muszą wygrać

Wbrew zapowiedziom wiceprezesa klubu, Roberta Grafa, w składzie ŁKS-u II nie pojawili się zawodnicy z pierwszej drużyny, nie licząc Mateusza Wzięcha. – Zagraliśmy najsłabsze spotkanie u siebie w tej rundzie i po prostu je przegraliśmy. Przeciwnik ma swoje problemy, ale nie było momentu, żeby w tym spotkaniu nie byli przygotowani. My natomiast nie zrealizowaliśmy tak, jakbyśmy chcieli, planu meczowego. Może znaczenie miała presja i waga tego meczu, która przygniotła niektórych chłopaków, bo nerwowość była widoczna. Za tydzień musimy zagrać inaczej i wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, by zakończyć ten sezon pozytywnie – zakończył szkoleniowiec rezerw ŁKS-u.

źródło: inf. własna, ŁKS TV

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie