Radość w Kutnie, smutek w Wieluniu
Ostatnia kolejka łódzkiej IV ligi spowodowała, że sporo powodów do zadowolenia mają piłkarze i trenerzy KS Kutno, który zapewnił sobie utrzymanie. – Ostatnie dwa miesiące były czasem, który poświęciliśmy tylko i wyłącznie na jeden cel, utrzymanie – mówił kapitan KS Kutno, Tomasz Dąbrowski. Do ligi okręgowej spadł WKS 1957 Wieluń, któremu nie pomogło 10 zdobytych punktów w ostatnich czterech meczach ani wygrana 5:0 z wiceliderem.
Kapitan dumny z drużyny
– Pokazaliśmy charakter. Jestem niesamowicie dumny z naszej drużyny – mówił po wygranej 3:1 w Rzgowie z Zawiszą kapitan KS Kutno, Tomasz Dąbrowski. – Mecz sezonu przypadł na ostatnia kolejkę. Ciężki teren i niesamowicie trudne boisko. Niestety, ale można powiedzieć, że najgorsze w całej lidze. W takich warunkach przyszło nam walczyć o pozostanie w lidze, ale jak pokazaliśmy w końcówce sezonu, nie poddajemy się. Pomimo, że Zawisza już spadł z ligi, to zdecydowanie nie było po nich tego widać. Postawili poprzeczkę bardzo wysoko i do ostatniej minuty walczyli na 100 procent. Szkoda, że o to utrzymanie musieliśmy walczyć do końca sezonu w takich warunkach, ale pokazaliśmy charakter. Jestem niesamowicie dumny z naszej drużyny. Mnie udało się strzelić po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i tym samym ustalić wynik spotkania. Cieszę się, że pomogłem – dodał Dąbrowski.
– Ostatnie dwa miesiące były czasem, który poświęciliśmy tylko i wyłącznie na jeden cel, utrzymanie. W tym okresie wszyscy byli skupieni i skoncentrowani, żeby do tego doprowadzić. Skłamałbym, jakbym powiedział, że się udało. My sobie na to zasłużyliśmy i to wypracowaliśmy. Tym bardziej, że w tym roku czwarta liga była bardzo wyrównana, a spada aż sześć drużyn. Dzięki pracy sztabu, z trenerem Serwacińskim na czele, z całą naszą drużyną, która w treningu włożyła bardzo dużo pracy i z pozostałymi osobami w klubie, krok po kroku doprowadziliśmy do utrzymania. Przegraliśmy w tym czasie tylko dwa mecze z liderem i wiceliderem rozgrywek. To dużo mówi o naszym potencjale – dodał zawodnik KS Kutno.
Trener myśli już o kolejnym sezonie
– Wykonaliśmy zadanie, utrzymanie w IV lidze stało się faktem i dziś to jest najważniejsze. W ostatnich tygodniach cała drużyna ciężko pracowała na treningach, nikt nie odpuszczał, każdy dawał z siebie wszystko. Tylko z takimi zawodnikami i takim nastawieniem można osiągać cele – cieszył się po meczu trener Rafał Serwaciński. – Teraz trzeba przygotować się do kolejnego sezonu. Już od poniedziałku zabieram się do pracy, aby wzmocnić zespół. Kutno zasługuje na wyższe cele i właśnie z takim nastawieniem podejdziemy do nadchodzących rozgrywek – dodał szkoleniowiec kutnian.
Odmienne nastoje panują w Wieluniu. Choć w 34. kolejce WKS rozgromił wicelidera tabeli 5:0 i zdobył 10 punktów w czterech ostatnich meczach, to nie wystarczyło do utrzymania. Podopieczni trenerskiego duetu Marcel Surowiak – Kamil Wira zostawili na boisku serce i sporo zdrowia, tego absolutnie nie można im odmówić, zaś ich forma w ostatnich tygodniach sezonu imponowała. Niestety wielunianom zabrakło dwóch oczek, by pozostać na czwartym poziomie rozgrywkowym. Bezpośredni rywale w walce o utrzymanie, czyli KS Kutno i Skalnik Sulejów, zakończyli sezon z dorobkiem 49 punktów. WKS 1957 ma ich 47.
Wielunianom zabrakło dwóch punktów
To aż o 20 „oczek” więcej niż w poprzednich rozgrywkach na tym szczeblu w sezonie 2022/2023, gdy WKS 1957 zamknął tabelę z dorobkiem 27 punktów i po raz pierwszy spadł z IV ligi. Postęp więc był wyraźny, ale konkurencja nie spała – a sezon był wyjątkowo wyrównany. Dla porównania: czwarte miejsce w tabeli zajęła Omega Kleszczów z zaledwie siedmioma punktami więcej niż 14. w stawce WKS 1957, 54 do wspomnianych 47 „oczek” wieluńskiej ekipy.
Choć piłkarze WKS-u mogą opuszczać IV ligę z podniesionymi głowami, przed klubem trudne tygodnie. Czy spadek oznaczać będzie głębsze zmiany kadrowe i reorganizację sztabu szkoleniowego? Tego na razie nie wiadomo. Jedno jest pewne – nowy sezon 2025/2026 WKS 1957 Wieluń rozpocznie już jako przedstawiciel Klasy Okręgowej.
źródło: inf. własna, KS Kutno, kulisy.net