Osłabiony zespół koszykarek ŁKS-u przegrał w Gdańsku
Łodzianki, dla których wynik meczu w Gdańsku nie miał już znaczenia, pojechały na ten mecz bez Sylwii Siemienias i Angeliki Kowalskiej. Trener Piotr Zych mógł pozwolić na grę zawodniczkom, które mniej szans dostawały w tym sezonie. Odbiło się to nieco na jakości gry i na… wyniku. Łodzianki przegrały dość wyraźnie z Akademią Gortata Gdańsk.
Fatalna pierwsza kwarta
Po pięciu minutach gospodynie prowadziły już 9:2. Łodzianki miały ogromne problemy, by trafić do kosza rywalek, a gdańszczanki robiły to raz za razem (17:2). Jedyne punkty dla łodzianek zdobywała z rzutów osobistych Weronika Puchacz, pod koniec pierwszej kwarty niemoc strzelecką przełamała dopiero Patrycja Kirsz. Po pierwszej kwarcie łodzianki przegrywały 6:21.
Na początku drugiej kwarty gospodynie powiększyły przewagę, trafiając dwukrotnie z dystansu. Pozbawione swoich liderek łodzianki były na boisku całkowicie bezradne – zarówno w defensywie, jak i w ataku (35:7. W końcu trafiła Magdalena Szkop, ale przewaga gospodyń sięgnęła już 30 punktów. Potem trafiły Szkop i Marta Obrębska, a po trafieniach Aleksandry Dzięciołowskiej i Maryny Petrzhyk było 40:18. Marta Kawczyńska trafiła nawet za trzy punkty i do przerwy ŁKS odrobił część strat – po kolejnym trafieniu Dzięciołowskiej przegrywał 25:40.
Gdańszczanki kontrolowały mecz
Początek trzeciej kwarty znów należał do gdańszczanek, które powiększyły przewagę. Mimo trafień Anity Plucińskiej, Weroniki Puchacz i Aleksandry Dzięciołowskiej gospodynie wciąż miały sporą przewagę (48:31). Gdy Dzięciołowska trafiła za trzy punkty, straty znów zmalały do 15 oczek, jednak koszykarki Akademii Gortata nie pozwoliły łodziankom na więcej. Na 10 minut przed końcem meczu prowadziły 56:40.
Po trzech minutach gry w czwartej kwarcie przewaga gdańszczanek znów wynosiła 20 punktów (63:43). Nic nie wskazywało, by ŁKS mógł jeszcze odmienić losy tego spotkania. Gdy na 4 minuty przed końcem trafiła Martyna Koc, gospodynie prowadziły już 72:47 i pewnie zmierzały ku wygranej. W ostatniej minucie gospodynie trafiły jeszcze z dystansu i wygrywając to spotkanie 76:47 zrewanżowały się biało-czerwono-białym za porażkę w Łodzi. Po 10 punktów dla ŁKS-u w tym meczu zdobyły Aleksandra Dzięciołowska i Maryna Petrzhyk.
Akademia Gortata Gdańsk – ŁKS KK Łódź 76:47
(21:6, 19:19, 16:15, 20:7)
ŁKS: Plucińska (4), Szkop (8), Dzięciołowska (10), Obrębska (2), Puchacz (8) oraz Podskoczyj, Mucha, Kawczyńska (3), Kirsz (2) i Petrzhyk (10)
źródło: inf. własna