Widzew Futsal nie sprostał wiceliderowi tabeli
Zawodnicy Widzewa Futsal Łódź ulegli we własnej hali Costractowi Lubawa 2:6. Łodzianie dzielnie stawiali opór wiceliderowi tabeli do przerwy, w pierwszej połowie stracili tylko jedną bramkę. Rywale rozstrzelali się w drugiej części meczu i pewnie zgarnęli trzy punkty. Widzew utrzymał ósme miejsce w tabeli, ale na dwie kolejki przed końcem rundy zasadniczej ma tylko punkt przewagi nad Legią Warszawa.
Futsaliści Widzewa mecz z Constractem Lubawa zaczęli dość ostrożnie, przede wszystkim zabezpieczając tyły. Przyjezdni jednak już w 5. minucie meczu cieszyli się z prowadzenia po strzale Adriano Lemosa Da Silvy. Potem jednak mieli problemy z akcjami ofensywnymi i ich wykończeniem. Widzew dobrze się bronił, w bramce świetnie sprawował się Kamil Izbiański i jednobramkowa przewaga Constractu utrzymała się aż do przerwy.
Taki wynik oczywiście nie satysfakcjonował Widzewa, który w drugiej połowie nieco się otworzył. Poskutkowało to niestety drugą bramką dla gości. Jej autorem był Everton Luiz Araujo. Chwilę potem było już 1:2, gdy do bramki lubawian trafił Krystian Medoń. Poziom emocji od razu się podniósł, ale Constract w dwie minuty pokazał Widzewowi, dlaczego to on jest na drugim miejscu w tabeli a nie łodzianie. W 29. minucie na 3:1 podwyższył Luiz Claudio Filha, a w kolejnej minucie bramki strzelali Nicolas Menendez i Paweł Kaniewski i było już 5:1 dla gości.
W 32. minucie meczu na 6:1 dla Constractu podwyższył Adriano Lemos Da Silva i losy meczu były już rozstrzygnięte. Dwie minuty później drugą bramkę dla Widzewa strzelił Kamil Kucharski i spotkanie zakończyło się wygraną gości 6:2. Widzew w tym meczu punktów nie zdobył, ale w dwóch kolejnych z AZS UŚ Katowice i Futsalem Leszno już punktować musi, jeśli chce obronić ósme miejsce w tabeli i zagrać w play-off.
Widzew Łódź – Constract Lubawa 2:6 (0:1)
⚽️ Medoń (25′), Kucharski (34′) – Lemos (5′, 32′), Everton (25′), Claudinho (29′), Kaniewski (30′), Menendez (30′)
źródło: inf. własna