Siatkówka

Świetny mecz Skry, pokonała mistrza Polski w jego hali

Siatkarze PGE GiEK Skry Bełchatów nie byli faworytami meczu z aktualnym liderem tabeli PlusLigi. Bełchatowianie jednak rozegrali świetny mecz i pokonali Jastrzębski Węgiel w jego hali i to za trzy punkty.

Wyrównana walka w pierwszych dwóch setach

Bełchatowianie mecz w hali mistrza Polski z aktualnym liderem PlusLigi rozpoczęli bez kompleksów. Do stanu 8:8 trwała wyrównana walka, potem jednak jastrzębianie odskoczyli i po asie serwisowym Norberta Hubera prowadzili 11:8. Gospodarze utrzymywali kilkupunktową przewagę, ale Skra zaczęła odrabiać straty. Po dwóch punktowych zagrywkach Amina Esmaeilnezhada bełchatowianie doprowadzili do remisu 18:18. Po ataku Tomasz Fornala to Jastrzębski Węgiel prowadził 23:22, a po chwili miał piłkę setową przy stanie 24:23. W następnej wymianie zablokowany został Esmailnezhad i gospodarze wygrali pierwszego seta.

W drugim secie bełchatowianie po ataku Mirana Kujundżicia wyszli na prowadzenie 7:5, a po chwili asem serwisowym popisał się Bartłomiej Lemański. Gospodarze powoli odrabiali straty, ale Skra nie odpuszczała. Po kolejnej punktowej zagrywce Lemańskiego prowadziła już 15:12, a potem po błędzie rywali i świetnym ataku Pavle Pericia 20:15. Po chwili Wiktor Nowak zapunktował zagrywką, a piłkę setową przy stanie 24:19 dał Skrze atak Amina Esmaeilnezhada. Gospodarze obronili dwa setbole, ale ostatecznie skapitulowali po ataku Mirana Kujundżicia.

Walka na przewagi i kontrowersja w ostatniej piłce

Bełchatowianie świetnie rozpoczęli trzeciego seta, w którym prowadzili już 4:1. Gospodarze dość szybko jednak odrobili stratę. Od stanu 7:7 Skra znów odskoczyła rywalom na cztery punkty i dość długo utrzymywała przewagę (15:12). Gdy Bartłomiej Lemański znów zapunktował zagrywką, było już 19:16 dla gości. W końcówce jastrzębianie doprowadzili jednak do remisu 21:21 i emocje na boisku znów dały znać o sobie. Losy seta rozstrzygały się w grze na przewagi, a w niej oba zespoły miały piłki setowe. Wygrali bełchatowianie po kontrowersyjnej akcji, w której Tomasz Fornal nie przechodząc linii środkowej wychylił się pod siatką na stronę rywali, a Bartłomiej Lemański chwilę potem stracił w tym miejscu równowagę. Sędziowie uznali, że siatkarz gospodarzy przeszkadzał rywalom i przyznali ostatni punkt Skrze.

Show Mirana Kujundżicia

Podopieczni trener Gheorghe Cretu mieli niewielką przewagę od początku czwartego seta. Świetnie w polu zagrywki spisywał się Bartłomiej Lemański, skutecznie atakował Miran Kujundżić i Skra powiększała powoli swoją przewagę. W pewnym momencie przyjezdni prowadzili już 18:14, jednak mistrzowie Polski nie zamierzali łatwo oddać kompletu punktów. Po ataku Amina Esmaeinezhada Skra prowadziła 20:16, a w ekipie jastrzębian było coraz bardziej nerwowo. Przy stanie 22:18 jeszcze o przerwę poprosił trener Mendez, by pobudzić swoich graczy. Skra była jednak już nie do zatrzymania. Po ataku Kujudżicia miała piłkę meczową przy wyniku 24:20, jednak gospodarze obronili dwa meczbole. W końcu jednak Tomasz Fornal pomylił się w polu zagrywki i wygrana bełchatowian stała się faktem.

MVP: Miran Kujundżić

Jastrzębski Węgiel – PGE GiEK Skra Bełchatów 1:3
(25:23, 21:25, 26:28, 22:25)

Skra: Lemański (11), Wiśniewski (2), Kujundżić (22), Łomacz, Esmaeilnezhad (19), Perić (15), Marek (libero) oraz Nowak W. (1), Buszek, Nowak M. i Szalacha (3)

źródło: inf. własna

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie