Siatkówka

Po wygranej z liderem pokonali wicelidera – Skra zabiera punkty faworytom

Kilka dni temu siatkarze PGE GiEK Skry Bełchatów pokonali lidera tabeli PlusLigi, Jastrzębski Węgiel, na jego terenie. Teraz przyszedł czas na wicelidera. Przed własną publicznością bełchatowianie wygrali 3:1 z Wartą Zawiercie i po raz kolejny zdobyli komplet punktów na drużynie ze ścisłej czołówki.

Pierwszy dla Skry, drugi dla gości

Siatkarze Skry mecz z wiceliderem rozpoczęli bez kompleksów i po ataku Pavle Pericia prowadzili 3:1. Bełchatowianie dzięki skutecznym kontratakom utrzymywali się na prowadzeniu (12:9), w końcu jednak Warta doprowadziła do remisu po ataku Bartosza Kwolka (12:12). Trener Cretu poprosił o przerwę, a po niej obie drużyny walczyły punkt za punkt. Od stanu 17:17 po ataku Amina Esmaeilnezhada znów doskoczyli rywalom na dwa punkty, a w końcówce prowadzili 22:19. Po efektownym ataku Mirana Kujundżcicia gospodarze mieli piłkę setową przy stanie 24:21, a seta wygrali do 22 również po ataku serbskiego przyjmującego.

Od początku drugiej partii to zawiercianie mieli przewagę, trener Gheroghe Cretu musiał przerwać grę już przy stanie 9:5 dla rywali. Bełchatowianie próbowali gonić, ale przyjezdni grali bardzo dobrze w obronie i kończąc swoje akcje prowadzili już 16:10. Ich mocna zagrywka sprawiała sporo problemów przyjmującym Skry. Pojedyncze dobre akcje bełchatowian nie były już w stanie odwrócić losów tego seta. Siatkarze Warty dokonywali cudów w obronie, byli niezwykle skuteczni w ataku. Przyjezdni wygrali tę część meczu do 17 i wyrównali stan spotkania.

Odwrócili trzecią partię i już się nie zatrzymali

Gospodarze wrócili do dobrej gry od początku trzeciego seta i znów toczyli wyrównaną walkę z przeciwnikami. Żaden z zespołów nie mógł wypracować sobie przewagi, dopiero od stanu 11:11 dwie akcje z rzędu wygrali siatkarze gości. Po ataku Bartosza Kwolka Warta prowadziła 15:12 i trener Cretu poprosił o przerwę. As serwisowy Wiktora Nowaka pozwolił Skrze doprowadzić do remisu 17:17, po chwili atak Pavle Pericia dał gospodarzom prowadzenie. Po dwóch punktowych zagrywkach Pericia było już 22:18 i Skra nie wypuściła już wygranej w tym secie z rąk. Wygrała do 22 i ponownie objęła prowadzenie w meczu.

Zmotywowani siatkarze Skry świetnie rozpoczęli kolejną odsłonę i po punktowej zagrywce Amina Esmaeilnezhada prowadzili już 8:3. Bełchatowianie grali wyśmienicie i utrzymywali sporą przewagę. Rywale zaczęli popełniać coraz więcej błędów i Skra prowadziła już 14:7. Gospodarzom wychodziło wszystko, przewaga wciąż rosła (18:9), a kibice na trybunach już świętowali wygraną. Po ataku Bartłomieja Lemańskiego było już 21:12 i już nic nie mogło zagrozić gospodarzom. Mimo czterech obronionych meczboli przez przyjezdnych Skra wygrała tego seta pewnie do 19 i całe spotkanie 3:1.

MVP: Pavle Perić

PGE GiEK Skra Bełchatów – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:1
(25:22, 17:25, 25:22, 25:19)

Skra: Leamński (5), Kujundżić (12), Łomacz (1), Szalacha (3), Esmaeilnezhad (14), Perić (20), Marek (libero) oraz Nowak W. (1), Buszek, Wiśniewski (5), Nowak M. i Parapunov

źródło: inf. własna

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie