Natalia Mędrzyk: Nie dźwignęłyśmy tego mentalnie
Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź przegrały w finale Pucharu Polski z DevelopResem Rzeszów 0:3. – Po pierwszym secie można było liczyć na bardzo wyrównaną walkę, a mam wrażenie, że nie dźwignęłyśmy tego mentalnie – mówiła po tym spotkaniu Natalia Mędrzyk. – Nie mam pojęcia, czemu tak zagrałyśmy – dodała Anna Obiała.
Walka w pierwszym secie, a potem…
Pierwszy set spotkania finałowego miał dramatyczną końcówkę. ŁKS prowadził, potem Sabrina Machado doznała kontuzji, a wygrany challenge przedłużył szanse ŁKS-u, który miał w górze piłki setowe. – Po pierwszym secie można było liczyć na bardzo wyrównaną walkę, a mam wrażenie, że nie dźwignęłyśmy tego mentalnie. Miałyśmy mnóstwo szans, by tego seta wygrać, tak się nie stało i chyba pękłyśmy – przyznała po spotkaniu Natalia Mędrzyk.
W drugim i trzecim secie rzeszowianki zdominowały już wydarzenia na boisku i ŁKS przegrał dość szybko i wyraźnie. – Nie mam pojęcia, czemu tak zagrałyśmy. Pierwszy set pokazał, jak dużą mamy wolę walki i jak bardzo chcemy wygrać. Nie wykorzystałyśmy jednak szans w pierwszym secie. Nie wiem, czy to przez to zgasła ta iskierka, przestałyśmy wierzyć, że możemy wygrać – mówiła po spotkaniu Anna Obiała. – Nie potrafiłyśmy nawet kończyć ataków na pojedynczym bloku, momentami psułyśmy ataki. Rzeszów ma fajne środkowe, widać było, jak pracują blokiem. Potrafiły też wybronić wiele piłek, o których myślałyśmy już, że to będzie punkt dla nas. U nich była wola walki i gratulacje dla nich. My będziemy się starać za rok – dodała kapitan ŁKS-u Commercecon Łódź.
Będą walczyć o medale mistrzostw Polski
Łodziankom pozostaje walka o mistrzostwo Polski. Już w najbliższą sobotę zmierzą się z Radomką Radom, potem po rundzie zasadniczej decydujące mecze play-off. – Trudno myśleć o zdobywaniu medali chwilę po przegranym meczu. Wiadomo, że cały czas celujemy wysoko i wiemy, że z Rzeszowem będziemy się bić, do tego dojdą prawdopodobnie Budowlani Łódź i BKS Bielsko-Biała. Trzeba być po prostu najlepszym, a w tym meczu nie byłyśmy – przyznała Natalia Mędrzyk. – Teraz jestem w ŁKS-ie i tu oddaję swoje serce na parkiecie i tu chcę osiągać sukcesy. Będziemy kontynuować sezon, by jeszcze coś zdobyć – dodała Anna Obiała zapytana, czy trudno było przełknąć gorycz porażki z jej byłym klubem.
źródło: inf. własna, Polsat Sport