Zuzanna Górecka: Wiedziałyśmy, czego się spodziewać
Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź pokonały w meczu ligowym 3:0 Radomkę Radom, ale w pierwszym secie miały sporo problemów. – Takie sytuacje nie mogą się powtarzać. Teraz się udało, ale jak już będziemy grać o coś, to będzie trudniej. Trzeba wyciągnąć konsekwencje i to przejście zrobić jednak szybciej niż po dziesięciu straconych punktach – mówiła po spotkaniu Zuzanna Górecka.
Fatalny początek, w głowach jeszcze finał PP
Łodzianki bardzo późno weszły w mecz i zanim kibice zdążyli zając swoje miejsca, ŁKS przegrywał w pierwszym secie już 1:9. Łódzkie Wiewióry odrobiły jednak tę stratę i pierwszą partię wygrały po zaciętej grze na przewagi 34:32. – Takie sytuacje nie mogą się powtarzać. Teraz się udało, ale jak już będziemy grać o coś, to będzie trudniej. Trzeba wyciągnąć konsekwencje i to przejście zrobić jednak szybciej niż po dziesięciu straconych punktach. Jednak jest to duży pozytyw, że wyciągnęłyśmy tego seta, bo przy 20:22 było już ciężko, a później… jeszcze ciężej – mówiła po spotkaniu Zuzanna Górecka.
Potem poszło już lepiej, drugiego seta łodzianki miały pod kontrolą, a w trzecim wręcz rozbiły rywala. – Rywalki bardzo wysoko postawiły poprzeczkę, wiedziałyśmy, że będzie to trudne spotkanie. My też jesteśmy po przegranym pucharze, ten mental nie jest tak wysoko, jak powinien być. Wiedziałyśmy, że tu będzie chodziło o nasza dobrą grę. Bardzo dobrze znamy Radomkę, grałyśmy z nimi również w półfinale w Elblągu. Wiedziałyśmy, czego się spodziewać – przyznała Górecka.
– Wiedziałyśmy, że po ostatnim meczu w pucharze ten wynik może być różny. Dziewczyny z Radomia są zmotywowane i też chciały wygrać. Przygotowywałyśmy się tak samo i tak samo zależało nam na wygraniu tego meczu. Wiedziałyśmy, o co gramy i po prostu zrealizowałyśmy swoje założenia – przyznała też środkowa łódzkiej drużyny, Sonia Stefanik, która w tym meczu wystąpiła od początku do końca, zastępując Annę Obiałę.
Najtrudniejsze mecze przed nimi
Łodzianki po tej wygranej awansowały na pozycję lidera, wyprzedzając DevelopRes jednym punktem. – Mam nadzieję, że utrzymamy tę pozycję, bo to dla nas bardzo ważne. Wiemy jednak, że to trudne zadanie, bo teraz zmierzymy się z górą tabeli, więc trzeba się szybko regenerować i w niedzielę wyjść jeszcze bardziej skoncentrowanym niż na ten mecz – przyznała Zuzanna Górecka. Kolejne spotkanie ełkaesianki rozegrają w łódzkiej Sport Arenie właśnie z rywalem z Rzeszowa.
Dla przyjmującej ŁKS-u był to powrót na boisko w pełnym wymiarze meczowym po dłuższej przerwie. – Dużo wymagam od siebie, więcej niż od innych. Wracam po przerwie, wiem, że przed nami ważne mecze i będę chciała pomóc drużynie jak tylko będę mogła. Mam nadzieję, że na te najważniejsze mecze będę gotowa – zapowiedziała Górecka.
źródło: inf. własna, Polsat Sport