Zacięte mecze w Orlen Superlidze – trzy spotkania rozstrzygnięte po karnych
20. kolejka Orlen Superligi piłkarzy ręcznych przyniosła wiele emocji. Aż trzy z siedmiu spotkań kończyło się remisami i rozstrzygać musiały rzuty karne. Tak było też w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie Piotrkowianin zdobył punkt w meczu z wyżej notowaną Ostrovią. Walka o miejsce w play-off jest coraz bardziej zacięta.
Wisła i Iskra powiększają przewagę
W 20. kolejce Orlen Superligi pewne wygrane odniosły dwa czołowe zespoły tabeli. Wisła Płock zdemolowała we własnej hali Zagłębie Lubin, tracąc zaledwie 13 bramek i wygrywając różnicą 22 goli. Iskra Kielce z kolei odniosła pewne zwycięstwo w Legionowie i obie drużyny powiększyły woją przewagę nad rywalami.
Trzeci w tabeli Chrobry Głogów po niezwykle zaciętym spotkaniu uległ w Opolu Gwardii 27:28. Głogowianie zachowali trzecie miejsce, jednak punktami zrównało się z nimi Wybrzeże. Gdańszczanie w derbach Pomorza dość wyraźnie pokonali MMTS Kwidzyn u awansowali na czwarte miejsce w tabeli kosztem Ostrovii.

Zacięte mecze – rozstrzygnięcia po rzutach karnych
Ostrovia Ostrów Wielkopolski napotkała na mocny opór w Piotrkowie Trybunalskim. Piotrkowianin był o krok od wygrania tego spotkania, jednak bramka w kontrataku w ostatnich sekundach pozwoliła przyjezdnym na doprowadzenie do remisu. W rzutach karnych minimalnie lepsi byli szczypiorniści Ostrovii i to oni zgarnęli dwa punkty. – Przed meczem ten punkt bralibyśmy w ciemno. Ostrovia walczy bowiem o medal, a my o utrzymanie. Z przebiegu spotkania można jednak czuć niedosyt. To my przez większą część meczu prowadziliśmy – mówił po tym meczu trener Piotrkowianina, Michał Matyjasik. Piotrkowianie nadal zajmują 12. miejsce w tabeli z bezpieczną przewagą nad strefą spadkową.
Rzutami karnymi zakończyły się również mecze we Wrocławiu i Kaliszu. Śląsk po zaciętym meczu zremisował z wyżej notowanym Górnikiem Zabrze, jednak goście okazali się lepsi w rzutach karnych i zgarnęli dwa punkty. Dzięki nim zabrzanie wyprzedzili w tabeli MMTS Kwidzyn i wrócili na 8. miejsce. W Kaliszu MKS przegrywał do przerwy różnicą czterech bramek z Azotami Puławy, jednak doprowadził do remisu. Tu również w rzutach karnych lepsi okazali się przyjezdni. Azoty wciąż są w grze o czołową ósemkę – zajmują wprawdzie 10. miejsce w tabeli, ale mają tylko punkt straty do ósmego Górnika.

źródło: inf. własna