Szymon Czyż: Chcę pokazać, że zasługuję na grę w Widzewie
Szymon Czyż jest ostatnim zawodnikiem, który w zimowym okienku transferowym dołączył do łódzkiego Widzewa. – Lubię grać w ataku, lubię grać w obronie, więc można powiedzieć, że jestem taką ósemką, biegającą od jednego pola karnego do drugiego – mówi zawodnik o sobie.
Wszystko działo się bardzo szybko
W ostatnim dniu zimowego okienka transferowego do Widzewa Łódź dołączył z Rakowa Częstochowa Szymon Czyż. – To był ostatni dzień okna transferowego, więc wszystko było dogrywane szybko. Jestem bardzo podekscytowany tym, że dołączyłem tutaj i nie mogę się doczekać, gdy będę mógł zagrać przy pełnych trybunach w Łodzi. Widzew to jeden z największych klubów w Polsce, a stadion wypełniony jest po brzegi kibicami. Każdy piłkarz, będąc dzieckiem, marzy o grze w takich okolicznościach, dlatego cieszę się, że będę miał taką okazję – mówi zawodnik o okolicznościach, w jakich trafił do Łodzi.
Szymon Czyż do Widzewa przeszedł z Rakowa Częstochowa, występował też w Górniku Zabrze. Ma za sobą również epizod w lidze włoskiej i Lidze Mistrzów. – Zagrałem jeden mecz w Lidze Mistrzów, w barwach Lazio Rzym, co było fajnym debiutem w seniorskiej piłce. Szukając szansy grania postanowiłem wrócić do Polski i pół roku spędziłem w Warcie Poznań. Po rundzie wiosennej trafiłem do Rakowa Częstochowa i niestety przytrafiła mi się tam pierwsza kontuzja. Później musiałem iść na wypożyczenie do Górnika Zabrze, by znów szukać gry. Złapałem tam dobrą formę, ale znów doznałem kontuzji. Teraz jestem zdrowy i w pełni sił, dołączyłem do Widzewa, więc przede mną kolejny etap – przyznał nowy gracz Widzewa.
Biega od bramki do bramki
– Lubię grać w ataku, lubię grać w obronie, więc można powiedzieć, że jestem taką ósemką, biegającą od jednego pola karnego do drugiego. Jestem zdrowy, więc mam nadzieję, że zobaczycie mnie w formie i będziecie mogli liczyć na dużo sytuacji z moim udziałem, pod jedną i drugą bramką. Podpatrując zawodnik z tego poziomu, człowiek uczy się jeszcze większego profesjonalizmu. Przytrafiło mi się to w młodym wieku, więc cały czas mogę z tego czerpać. Będąc na ławce rezerwowych w Lidze Mistrzów czy Serie A, mogłem przyjrzeć się z bliska, jak ci piłkarze pochodzą do dnia meczowego i reszty swoich obowiązków. To cały czas procentuje – dodaje Szymon Czyż
– Chcę dobrze wejść do zespołu, poznać się z zawodnikami, trenerami i wszystkimi pracownikami klubu. Co do boiska, chcę dać z siebie wszystko i pokazać, że zasługuję na grę w Widzewie – przyznał piłkarz łódzkiej drużyny.
źródło: inf. własna, widzewtomy.net