Piłka nożna

Rezerwy ŁKS-u nie dały rady faworytowi

Przez przeszło godzinę ŁKS II Łódź walczył jak równy z równym z wiceliderem II ligi Wieczystą Kraków. Potem łodzianie powoli zaczęli opadać sił, co doświadczony zespół rywali bezwzględnie wykorzystał. Wieczysta strzeliła dwie bramki i zapisała na swoim koncie trzy punkty, chociaż łodzianie zasługują za pochwały za to spotkanie.

Do przerwy całkiem nieźle

Pierwsze minuty meczu to uważna gra rezerw ŁKS-u i ataki inicjowane przez Mikołaja Lipienia. W 11. minucie Mikołaj Lipień świetnie wyłożył piłkę w polu karnym Kacprowi Popławskiemu, którego strzał obronił jednak bramkarz Wieczystej. Goście w końcu zaczęli dochodzić do głosu, jednak ich akcje nie były kończone celnymi strzałami. W 17. minucie ŁKS II był bliski bramki samobójczej po rzucie rożnym rywali, na szczęście Maksymilian Rozwandowicz wybił piłkę z linii bramkowej. Chwilę później Mateusz Książek wygrał walkę o piłkę z obrońcami Wieczystej, ale jego strzał z pola karnego trafił w boczną siatkę.

Ełkaesiacy bardzo dobrze radzili sobie w obronie, neutralizując ataki faworyzowanych przeciwników. Łodzianie próbowali też atakować wykorzystując szybkość Jędrzeja Zająca i wciąż byli równorzędnym rywalem dla Wieczystej. W 40. minucie przed kolejną szansą stanęli gospodarze – potężnie z dystansu uderzył Maksymilian Rozwandowicz i tylko refleks i świetna interwencja bramkarza Antoniego Mikułki uratowała Wieczystą przed stratą bramki. Chwilę potem Pesek wyszedł z kontratakiem, ale został powstrzymany w ostatniej chwili przez Wiktora Kościuka. Po 45 minutach dobrze grające rezerwy ŁKS-u remisowały z wiceliderem tabeli II ligi.

Strata sił i dwóch bramek

Po przerwie do ataków od razu rzucili się goście i tylko niedokładności łodzianie zawdzięczają, że nie stracili bramki. ŁKS też próbował, ale przejście obrony krakowian nie należało do łatwych. Wieczysta przycisnęła mocniej i przez dłuższy czas nie schodziła z połowy gospodarzy, którzy jednak blokowali skutecznie strzały rywali. Świetnie w bramce spisywał się też Hubert Idasiak. W 65. minucie efektowną paradą wybronił strzał głową Kasolika. Chwilę później jednak musiał skapitulować po strzale z dystansu Goku i Wieczysta objęła w końcu prowadzenie.

Łodzianie powoli opadali z sił i było to widać zwłaszcza w próbach akcji ofensywnych. ŁKS nie rezygnował, próbował strzałów z dystansu, ale nie mógł się przebić przez dobrze grającą defensywę rywali. W samej końcówce Wieczysta zadała decydujący cios. Michał Trąbka podał w polu karnym ŁKS-u do Pawła Łysiaka, a ten pięknym strzałem pod poprzeczkę pokonał Huberta Idasiaka. W doliczonym czasie gry Idasiak uchronił jeszcze swój zespół od wyższej porażki.

ŁKS II Łódź – Wieczysta Kraków 0:2 (0:0)
⚽️ 0:1 Goku (66′)
⚽️ 0:2 Łysiak (90′)

ŁKS II: Idasiak – Grabowski, Iwańczyk, Kościuk, Książek, Lipień (80′ Sławiński), Pawłowski, Popławski (69′ Siwek), Rozwandowicz, Wszołek, Zając (69′ Coulibaly)

Zobacz również:
Galeria zdjęć z meczu

źródło: inf. własna

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie