Siatkówka

Ełkaesianki pokonały DevelopRes i wróciły na fotel lidera TAURON Ligi

Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź zrewanżowały się DevelopResovi Rzeszów za przegrany finał Pucharu Polski. Łodzianki pokonały rywala w Sport Arenie 3:1 i wróciły na fotel lidera TAURON Ligi. Obecnie ŁKS ma jeden punkt więcej od rzeszowianek, a rozegrał przecież jedno spotkanie mniej od rywalek.

Pierwszy na przewagi, drugi szybko

Łodzianki rozpoczęły to spotkanie od skutecznego bloku Klaudii Alagierskiej i ataku Natalii Mędrzyk. ŁKS cały czas miał niewielką przewagę, po ataku Weroniki Gierszewskiej, która zastąpiła w pierwszej szóstce Anastasiię Hryshchuk gospodynie prowadziły 6:4. Rzeszowianki odrobiły stratę, ale później kilka razy nadziały się na łódzki blok i ŁKS prowadził 12:9. Ozdobą seta były pojedynki na siatce Klaudii Alagierskiej z Agnieszką Korneluk. Gdy dwukrotnie zablokowana została Zuzanna górecka przewaga łodzianek zmalała do jednego punktu (14:13), a przyjmująca Wiewiór, która dostała piłką w twarz, musiała opuścić boisko. Gospodynie cały czas jednak miały przewagę, po efektownym ataku Anny Obiały prowadziły już 18:14, a po zbiciu Mędrzyk 20:17. W końcówce po zepsutej zagrywce Korneluk ŁKS miał piłkę setową przy stanie 24:22, ale rzeszowianki doprowadziły do gry na przewagi. W niej oba zespoły miały piłki setowe, ale lepsze okazały się łodzianki, które po skutecznym bloku wygrały 28:26.

Łódzkie Wiewióry dobrze rozpoczęły drugą partię (4:1), szybko jednak straciły przewagę. Przez jakiś czas wynik był bliski remisu, jednak później przy zagrywkach Marleny Kowalewskiej ełkaesianki znów odskoczyły rywalkom, zdobywając pięć punktów z rzędu (13:8). Po asie serwisowym Natalii Mędrzyk było już 16:9 dla ŁKS-u. Podopiecznym trenera Chiappiniego w tym secie wychodziło wszystko, a rzeszowianki były na boisku coraz bardziej zagubione (19:9). Trener Michal Masek próbował dokonywać zmian, ale nic one nie zmieniły. Po punktowej zagrywce Anny Obiały było 24:14, a seta łodzianki wygrały wysoko i zdecydowanie do 15.

DevelopRes się podniósł, ale nie zatrzymał Gierszewskiej

Trzeci set zaczął się od wyrównanej walki punkt za punkt. W ekipie ŁKS-u dobrze na prawej stronie siatki spisywała się Weronika Gierszewska, rzeszowianki nie zamierzały jednak odpuszczać. Po skutecznym bloku na Natalii Mędrzyk przyjezdne prowadziły już 9:7, a po następnej przegranej wymianie o przerwę poprosił Alessandro Chiappini. Ełkaesianki od stanu 9:13 zaczęły powoli odrabiać straty i po ataku Lany Scuki doprowadził do remisu 15:15. W końcówce DevelopRes wykorzystując błędy rywalek wyszedł na prowadzenie 21:18. Boisko z powodu skurczów musiała opuścić Natalia Mędrzyk, a po chwili problemy ze zdrowiem miała Maria Stenzel. Przyjezdne już nie odpuściły i wykorzystując problemy gospodyń wygrały tego seta do 18.

Na początku czwartej odsłony po pojedynczym bloku Lany Scuki i ataku Gierszewskiej ŁKS prowadził już 6:2. Rzeszowianki błyskawicznie odrobiły straty i po pojedynczym bloku na Zuzannie Góreckiej był już remis 7:7. Gospodynie znów odskoczyły na trzy punkty, prowadziły 11:8, potem 14:10. Trener Masek wykorzystał obie przerwy i DevelopRes odrobił kilka punktów, potem jednak po dwóch blokach łodzianek było 17:13. Gdy Monikę Fedusio blokiem zatrzymała Anna Obiała, ŁKS prowadził 20:16, a gdy dwa ataki skończyła Weronika Gierszewska 22:17. Łodzianki już nie odpuściły – wygrały po ataku Anny Obiały do 18 i całe spotkanie 3-1.

MVP: Weronika Gierszewska

ŁKS Commercecon Łódź – DevelopRes Rzeszów 3:1
(28:26, 25:15, 18:25, 25:18)

ŁKS: Kowalewska (1), Obiała (15), Gierszewska (21), Górecka (1), Alagierska (12), Mędrzyk (15), Stenzel (libero) oraz Jęcek (libero), Bidias (2), Hryshchuk, Gajer i Scuka (9)

źródło: inf. własna

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie