Grzegorz Łomacz: Robiliśmy bardzo dużo bezpośrednich błędów
Siatkarze PGE GiEK Skry Bełchatów po słabym meczu przegrali z Asseco Resovią Rzeszów 0:3. – Robiliśmy bardzo dużo bezpośrednich błędów, a to jest niewybaczalne – przyznał po meczu Grzegorz Łomacz. – Rzeszowianie narzucili swój rytm od początku meczu, byli bardzo agresywni, również w polu serwisowym – dodał rozgrywający bełchatowian.
Po wygranych z Jastrzębskim Węglem oraz Aluronem CMC Wartą Zawiercie siatkarze Skry Bełchatów pokonali po zaciętym boju Barkom Każany Lwów i chcieli kontynuować zwycięską serię pokonując rywali z Rzeszowa. W tym meczu jednak odbili się od ściany, dość łatwo ulegając rywalom przed własną publicznością w trzech setach.
– Rzeszowianie narzucili swój rytm od początku meczu, byli bardzo agresywni, również w polu serwisowym. Ciężko nam się grało w systemie blok-obrona, bo nie zagrywaliśmy zbyt dobrze i niestety ten mecz tak wyglądał. Niestety w tym sezonie dwa razy dostaliśmy dość łatwo od Rzeszowa – mówił po spotkaniu rozgrywający PGE GiEK Skry Bełchatów, Grzegorz Łomacz.

Bełchatowianie próbowali po pierwszy bardzo szybko przegranym secie wrócić do gry. W drugiej partii mieli taką okazję, ale jej nie wykorzystali. – Takim punktem zaczepienia był drugi set. Rzeszowianie byli dwa, trzy punkty z przodu, a my mieliśmy chyba cztery, albo pięć kontr i żadnej nie wykorzystaliśmy. Robiliśmy bardzo dużo bezpośrednich błędów, a to jest niewybaczalne – przyznał Łomacz.
Do końca rundy zasadniczej siatkarzom Skry pozostały jeszcze trzy mecze i tylko kataklizm mógłby odebrać im miejsce w play-off. – Na pewno te wygrane z mistrzem i wicemistrzem nas podbudowały. W tym meczu tego nie kontynuowaliśmy, nawet nie wynikiem, ale grą. Będziemy się przygotowywać jak najlepiej do play-off i mam nadzieję, że tam pokażemy się z takiej strony, jak w tych dwóch meczach wygranych – powiedział rozgrywający Skry.
Zobacz również:
Galeria zdjęć z meczu PGE GiEK Skra Bełchatów – Asseco Resovia Rzeszów
źródło: inf. własna