Maciej Biernat: W każdym secie mieliśmy swoje szanse
PGE Grot Budowlani Łódź ulegli w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzyń 0:3 włoskiemu Savino Del Bene Scandicci. – W każdym secie mieliśmy mniejsze lub większe szanse – mówił po spotkaniu trener łodzianek, Maciej Biernat. – Zagrałyśmy fajną, odważną siatkówkę, taką, jak sobie założyłyśmy – dodawała Alicja Grabka.
Przegrane końcówki i zagrywka Antropovej
Łodzianki w dwóch pierwszych setach radziły sobie bardzo dobrze – do mnie więcej 20. punktu. Potem włoski zespół je doganiał i wygrywał końcówki. – W każdym secie mieliśmy mniejsze lub większe szanse. W dwóch pierwszych setach do połowy mniej więcej oni musieli działać na naszych warunkach, w trz1ecim dogoniliśmy wynik. Natomiast to, co wyczynia Antropova na zagrywce, to jest coś niemożliwego. To im dało powietrze w pierwszym i w drugim secie, pokazała klasę w tym elemencie – przyznał trener Maciej Biernat. – Nie domkniesz jednej sytuacji, która się przydarzy, to następna już może nie przyjść. I tak wyglądały te końcówki setów w tym meczu – dodał szkoleniowiec.
Najbardziej niepocieszona po spotkaniu była Paulina Damaske. – Miałam troszeczkę większe oczekiwania. Jest mi smutno, że przegrałyśmy, ale cieszę się, że podjęłyśmy walkę. Mogłyśmy troszkę lepiej zagrać na zagrywce. Uważam, że to było dobre spotkanie w naszym wykonaniu, ale jeszcze niektóre elementy musimy poprawić. Czekamy na następne spotkanie – mówiła przyjmująca PGE Grot Budowlanych Łódź.
Nie me czego żałować
– Mogłyśmy rozegrać najlepsze spotkanie w tym roku, a i tak przegrać ten mecz 0:3. Myślę, że nie mamy się czego wstydzić po tym meczu. Zagrałyśmy fajną, odważną siatkówkę, taką, jak sobie założyłyśmy. Była fajna zagrywka, która może być obiecująca na przyszłość – oceniła Alicja Grabka. – Po tych ostatnich ligowych spotkaniach miałyśmy taki niedosyt formy, więc cieszę się, że udowodniłyśmy sobie, że możemy grać jak równy z równym z najlepszymi zespołami na świecie – dodała rozgrywająca łódzkiego zespołu.
– Wiedziałyśmy, że gramy z bardzo mocnym zespołem, który będzie walczył o finał Ligi Mistrzyń. One nie przegrały jeszcze nawet seta w tej edycji. Próbowałyśmy zrobić coś więcej w tym meczu, ale przegrałyśmy 0;3, chociaż na boisku wyglądało to nawet ok. To bardzo dobrze zagrywająca i blokująca drużyna, a mimo to dobijałyśmy się swoimi atakami do boiska. Nie ma co żałować, dla nas już to jest wielką nagrodą, że tutaj jesteśmy i gramy w ćwierćfinale z najlepszymi. Oprócz wyniku to fajnie się pokazałyśmy – przyznała również Jelena Blagojević.
źródło: inf. własna