Siatkówka

Anna Obiała: Emocje na miarę wejścia do finału

Po wygranej z PGE Grot Budowlanymi Łódź i awansie do finału TAURON Ligi siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź długo jeszcze nie mogły dojść do siebie. – Ja mam taki ogień w głowie, że nawet nie wiem, jak podsumować ten mecz. To był chyba najtrudniejszy mecz w tym sezonie – przyznała tuż po spotkaniu Anna Obiała. – Wiedzieliśmy, że możemy już dziś wygrać medal mistrzostw Polski, więc stawka spotkania była bardzo duża – dodał trener ełkaesianek, Zbigniew Bartman.

Ogromne emocje i zasłużony finał

Tuż po meczu zawodniczki ŁKS-u Commercecon Łódź były jeszcze niesamowicie rozemocjonowane i trudno było im zachować spokój. – Emocje są niesamowite. Ja mam taki ogień w głowie, że nawet nie wiem, jak podsumować ten mecz. To był chyba najtrudniejszy mecz w tym sezonie. Wiedziałyśmy, że będzie walka, ale nie wiedziałyśmy, że pierwszy i trzeci set będą takie ciężkie i rywalki aż tak się postawią. W pierwszym secie zjadł nas stres po tym, jak bardzo postawiły się Budowlane – mówiła tuż po spotkaniu Anna Obiała. – Jeśli ktoś narzeka na brak emocji to może sobie oglądać nasze mecze, trzy razy zawał jest murowany. I te emocje są na miarę wejścia do finału – dodała kapitan Łódzkich Wiewiór.

Faza play-off nie zaczęła się dla ełkaesianek dobrze, po porażce ze Stalą Mielec spadło na nie wiele krytyki. – Przegrana z Mielcem to był chyba najzimniejszy prysznic w tym sezonie. Wszystko, co się wydarzyło, to widocznie musiało tak być. To wszystko nas wzmocniło. Dzisiaj będziemy świętować, a za dwa dni będziemy przygotowywać się do finału, który nam się należy za tę całą pracę, jaką wykonałyśmy przez cały sezon. Przez te wszystkie kontuzje, które nas spotkały – jesteśmy silne i zasługujemy na to, żeby być w finale – mocno zaznaczyła Anna Obiała.

Im trudniej, tym lepiej

Trener Zbigniew Bartman ocenił, że klucz do sukcesu tkwił w zespole. Jak zaznaczył, we wtorek na parkiecie pojawiły się prawie wszystkie siatkarki, które miał tego dnia do dyspozycji. – Zaczęliśmy jednak bardzo stremowani, ale to było normalne. Wiedzieliśmy, że możemy już dziś wygrać medal mistrzostw Polski, więc stawka spotkania była bardzo duża. Dlatego trzeba było przetrzymać trudne chwile i dobrą grę naszego rywala. Bardzo ważne było wygranie drugiego seta. Dziewczyny uwierzyły, że mimo bardzo dobrej postawy Budowlanych mamy szansę osiągnąć swój cel. Nie graliśmy idealnie, mieliśmy swoje problemy przede wszystkim w przyjęciu, ale zachowaliśmy spokój – tłumaczył szkoleniowiec.

Bartman przyznał, że od ćwierćfinałów ze Stalą Mielec, w których siatkarki z Łodzi przeżywały trudne chwile, w ich szatni powtarzane jest hasło: im trudniej, tym lepiej. – To nasze motto. Przed tym spotkaniem wiedziałem, że będzie ciężko, ale mówiłem dziewczynom, że im trudniej, tym lepiej, a jeśli będzie szło za łatwo, to miejmy zapaloną czerwoną lampkę, że to bardzo szybko może się skończyć. Dziewczyny to podłapały i w trudnych momentach nie ma już paniki, tylko pewność siebie – dodał były reprezentant Polski.

źródło: inf. własna

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie