Ariel Galeano: Cały czas wierzę w swoich zawodników
Przed pierwszoligowym zespołem ŁKS-u Łódź dwa mecze w tym tygodniu z drużynami z czołówki tabeli – Termalicą Nieciecza i Wisłą Płock. Trener Ariel Galeano zapewnia, że wierzy w swoich zawodników i swoją taktykę. – W trzech pierwszych meczach ta taktyka przyniosła dobre efekty. Problemem w dwóch ostatnich meczach była zbyt mała liczba strzałów. Pracujemy nad tym i nad fazami przejściowymi, w których nie wyglądamy najlepiej – mówi przed tymi spotkaniami szkoleniowiec łódzkiej drużyny.
Chcą wrócić do dobrej formy
Trener Ariel Galeano przyznał, że po pierwszych dobrych i wygranych meczach w ostatnich spotkaniach przyszedł regres formy zespołu. – To co udało się osiągnąć do tej pory, to dwa zwycięstwa i remis przy dobrej naszej grze. To istotne po czterech miesiącach bez wygranej. W pierwszych trzech meczach była widoczna poprawa gry zespołu, w dwóch ostatnich już było trochę inaczej i teraz trzeba się przełamać. Teraz musimy pracować nad tym, żeby pojawiła się regularność. Cały czas wierzę w swoich zawodników i w to, że możemy to zrobić, a dowodem na to są te trzy pierwsze mecze – musimy wrócić do tego stanu – powiedział szkoleniowiec.
Trener zapewnił, że wyniki ostatnich dwóch meczów były rezultatem nie źle dobranej taktyki, tylko zbyt małej liczby strzałów oddanych na bramkę rywali. – Sztab i drużyna widzą grę na swój sposób i koncentrujemy się na tym, byśmy to my kontrolowali grę w trakcie meczu. Jest to trudne przy niskiej, zagęszczonej obronie rywali. W trzech pierwszych meczach ta taktyka przyniosła dobre efekty. Problemem w dwóch ostatnich meczach była zbyt mała liczba strzałów. Pracujemy nad tym i nad fazami przejściowymi, w których nie wyglądamy najlepiej – mówił Ariel Galeano.
Brak strzałów jest problemem, nie taktyka
– Jeśli rzeczywiście ta taktyka nie będzie przynosiła efektów, to trzeb będzie ją zmienić. Nie będziemy uparcie przy niej obstawać i trzymać się tego sposobu gry. Celem nadrzędnym jest wygrywanie. W sytuacji, kiedy będzie to potrzebne, zmienimy to. W chwili obecnej mamy kontrolę na boisku i musimy pracować nad oddawaniem strzałów i kończeniem sytuacji, które stwarzamy pod bramką rywala. Uważam, że zawodnicy dają z siebie wszystko. Będę ich bronił, będę też bronił stylu gry, chociaż uważam, że oczywiście popełniamy błędy. To nie jest tak, że przegrywamy przez zły styl gry – gramy dobrze, ale nie udaje nam się wygrać meczu – dodał.
Zapytany o przyczyny braku Michała Mokrzyckiego w pierwszej jedenastce w meczu w Siedlcach trener przyznał, że piłkarze nie czuł się gotowy na to, by zagrać od pierwszej minuty z powodu urazu. Ustalił z zawodnikiem, że zagra on w takim wymiarze czasowym, który nie będzie zagrażał jego zdrowiu. Do składu wraca już powoli Antoni Młynarczyk nieobecny w Siedlcach. – Antoni Młynarczyk od wczoraj już normalnie trenuje, zobaczymy przed meczem, czy będzie w stanie zagrać. Sprawa z Andreu Arasą jest bardziej skomplikowana. Wciąż czeka na ostateczną diagnozę i na pewno nie beziemy mogli na niego liczyć w tym tygodniu – przyznał trener Galeano.
Z Termalicą i Wisła chcą walczyć jak równy z równym
Przed czwartkowym meczem z wiceliderem tabeli trener ŁKS-u twierdzi, że jego zespół nie jest bez szans na odniesienie korzystnego rezultatu. – Mamy świadomość tego, że zagramy z zespołem z czołówki tabeli. Na pewno będzie im zależało na wygranej, ale nam również. My także mamy dobrą drużynę, więc przewiduję, że będzie to wyrównany mecz, bo obu zespołom zależy na wygranej. Termalica niekoniecznie będzie faworytem. Gramy dobry futbol i mamy dobrych zawodników. Mam nadzieję, że to my będziemy w tym meczu dominować i wykorzystywać fazy przejściowe i kontrataki do tego, by strzelać bramki – zakończył szkoleniowiec Łódzkiego Klubu Sportowego.
– Drużyna jest bardzo dobrze przygotowana fizycznie. Ostatnie mecze były dla nas trudne, bo rywale stosowali niską obronę i trudno nam było wykreować sytuacje strzeleckiej. Kluczem będzie wytworzenie większej liczby sytuacji. Jesteśmy zdolni do tego by wygrać, cały czas walczymy i taki mamy cel, by wygrywać – mówił na konferencji prasowej Pirulo. – Zostało osiem meczów do końca sezonu i nie możemy się negatywnie nastawiać. W ostatnim meczu zdobyliśmy punkt, który liczy się w tabeli, a odebrane to zostało jak porażka. Do końca rundy będziemy walczyć i starać się wygrywać każdy mecz – zapewnił.
źródło: inf. własna