Piłka nożna

Ariel Galeano: ŁKS nie zasługuje na taką pozycję w tabeli

Po kolejnej już porażce piłkarzy ŁKS-u trener Ariel Galeano nie zmienia swojej narracji. Nadal mówi o potrzebie większej liczby sytuacji bramkowych i twierdzi, że zespół jest w budowie. – Mieliśmy sześć bramkowych sytuacji, a wykorzystaliśmy tylko jedną. Musimy dalej grać tym, co mamy – powiedział paragwajski szkoleniowiec po porażce z Termalicą Nieciecza.

Brakuje strzałów na bramkę

Piłkarze ŁKS-u nadal prezentują się słabo pod wodzą trenera Ariela Galeano. Tym razem przegrali z wiceliderem Tabeli, Termalicą Nieciecza, a swoją grą nie zachwycili kibiców, którzy jeszcze zdecydowali się ich oglądać z trybun. – To bardzo bolesna porażka, bo mieliśmy możliwości, by ten mecz zremisować. Futbol to jednak również detale, do których trzeba przykładać bardzo dużą wagę. Musimy przede wszystkim przeanalizować te dwie bramki, które nam strzeliła Termalica – mówił po tym spotkaniu szkoleniowiec ŁKS-u.

– Zmierzyliśmy się z bardzo doświadczonym zespołem, a nasza drużyna jest wciąż w budowie. Rośniemy w siłę, ale jest to pewien proces. Jest dużo pozytywnych rzeczy, ale są też negatywne, nad którymi musimy pracować. ŁKS nie zasługuje na taką pozycję w tabeli, na jakiej się znajduje. Musimy się podnieść w tej sytuacji – dodał Ariel Galeano.

Trener zaczyna stawiać na młodych

W końcówce meczu, przegrywając 1:2 łodzianie przycisnęli przeciwnika, nie mieli jednak skutecznego pomysłu na strzelenie bramki. – W drugiej połowie było o wiele więcej sytuacji bramkowych niż w pierwszej. Niestety, nie wykorzystaliśmy ich. W każdej takiej sytuacji powinniśmy strzelać na bramkę. Intensywność gry jest duża, ale strzałów na pewno powinno być więcej, oddanych z większą siłą. Potrzeba nam więcej decyzyjności i musimy szukać tych strzałów na bramkę. Mieliśmy swoje szanse, ale rywale również je mieli i wykorzystali – mówił trener biało-czerwono-białych.

Trener Galeano wciąż szuka najlepszego ustawienia i coraz częściej stawia na młodych graczy. Od pierwszej minuty w podstawowym składzie zagrał Krzysztof Fałowski, na boisku w końcówce pojawił się też Mateusz Wzięch.Szukamy okazji do tego, by dawać szansę młodym zawodnikom, tak jak w tym meczu Mateuszowi Wzięchowi. Po to, by próbowali pracować z całą drużyną. Musimy pracować nad wypracowaniem większej liczby sytuacji bramkowych. Mieliśmy sześć bramkowych sytuacji, a wykorzystaliśmy tylko jedną. Musimy dalej grać tym, co mamy – dodał trener ŁKS-u.

Zobacz również:
Galeria zdjęć z meczu ŁKS Łódź – Termalica Nieciecza

źródło: inf. własna

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie