Jakub Nowak: Musimy pokazać swoje umiejętności

Siatkarze Lechii Tomaszów Mazowiecki przegrali we własnej hali pierwszy ćwierćfinałowy mecz PLS 1.Ligi z MCKiS Jaworzno. – Nie potrafiliśmy wykorzystać luk, które oni mają w drużynie i w swojej grze. Przegraliśmy, oddaliśmy ten mecz, nawet bez walki w tie-breaku, ale w niedzielę pojedziemy tam z myślą o odrobieniu tych strat – powiedział po tym meczu środkowy tomaszowian, Jakub Nowak. Drugi mecz w Jaworznie już w niedzielę.

Mają patent na Lechię?

Lechia Tomaszów Mazowiecki, która po rundzie zasadniczej zajęła drugie miejsce w tabeli PLS 1.Ligi, przystępowała do play-off w roli faworyta. Pierwszy mecz z MCKiS Jaworzno i wyniki pozostałych spotkań ćwierćfinałowych pokazały, że w tej fazie sezonu trudno mówić o faworytach. Przyjezdni wygrali w Tomaszowie Maz. 3:1 i mają chyba patent na Lechię, którą pokonali również dwukrotnie w rundzie zasadniczej. – Myślę, że zespół z Jaworzna był dobrze przygotowany do tego meczu. My nie potrafiliśmy wykorzystać luk, które oni mają w drużynie i w swojej grze. Przegraliśmy, oddaliśmy ten mecz, nawet bez walki w tie-breaku, ale w niedzielę pojedziemy tam z myślą o odrobieniu tych strat – przyznał po meczu Jakub Nowak.

Aż 19 zepsutych zagrywek

Zastanawia liczba zepsutych zagrywek. Tomaszowianie we włąsnej hali w czterech setach zepsuli ich aż 19. – Przegraliśmy pierwszego seta mając sporą liczbę błędów na zagrywce. W drugiego seta weszliśmy trochę lepiej, zaczął Dawid i to poszło, nasza dobra zagrywka nam pomogła. Strzeliliśmy kilka asów, odepchnęliśmy zawodników z Jaworzna od siatki i to niestety później już nie pomogło. Mogliśmy może mieć jeszcze więcej dobrych zagrywek, niestety ten element był w tym meczu niewystarczający – dodał środkowy Lechii.

Czasu pomiędzy pierwszym a drugim spotkaniem nie ma zbyt wiele, ale teraz może to już nie mieć takiego znaczenia. – Jesteśmy na takim etapie sezonu, że nie mamy za dużo do poprawy, tylko musimy trenować i wykonywać swoją pracę. Musimy pokazać swoje umiejętności, to, że umiemy grać w siatkówkę. Czas na zgrywanie się i poprawianie umiejętności już był. Teraz trzeba pokazać to, co najlepiej potrafimy – przyznał Jakub Nowak.