Bartłomiej Rebzda: O mental się nie martwimy
– My zagraliśmy lepiej, ale to nie była jeszcze nasza siatkówka, którą powinniśmy zagrać – mówił po wygranym meczu w Jaworznie drugi trener Lechii Tomaszów Mazowiecki, Bartłomiej Rebzda. – O mental się nie martwimy, myślę, że będziemy raczej uspokajać chłopaków przed meczem – dodał przed czwartkowym, decydującym meczem w Tomaszowie Mazowieckim.
Najtrudniejsze już za nimi
Siatkarze Lechii Tomaszów Mazowiecki po przegranym pierwszym meczu ćwierćfinału PLS 1.Ligi we własnej hali, w rewanżu pokonali MCKiS Jaworzno 3:0. – Wykorzystaliśmy swoją szansę i wygraliśmy 3:0. Rak naprawdę drugi set zdecydowanie, w pierwszym i trzecim była walka do samego końca. Na szczęście rozwiązywaliśmy te sytuacje na swoją korzyść i wracamy na trzeci mecz do Tomaszowa – powiedział po tym meczu trener tomaszowian, Kamil Czapnik. – Pokazaliśmy, że tak naprawdę ze wszystkich ciężkich momentów wyszliśmy obronną ręką – dodał.
– Myślę, że ten najtrudniejszy mecz rozegraliśmy w Jaworznie. Owszem, MCKiS zagrał bardzo dobre spotkanie u nas, to nie było tak, że graliśmy słabo i przegraliśmy 1:3. W drugim spotkaniu zespół z Jaworzna już nie zagrał takiego meczu jak w Tomaszowie. My zagraliśmy lepiej, ale to nie była jeszcze nasza siatkówka, którą powinniśmy zagrać. Było troszkę niedokładności w grze – mówił po spotkaniu w Jaworznie drugi trener siatkarzy Lechii, Bartłomiej Rebzda.
Zdecyduje ostatni mecz
– Chłopcy wyciągnęli z tego pierwszego meczu ogromne doświadczenie. Teraz wracamy do Tomaszowa i to doświadczenie w tych młodych chłopakach zostanie na bardzo długo. Nie było po nich widać spięcia, tylko bardzo dużą determinację i motywację. Wiktor Musiał dostawał trudne piłki, ale był bardzo pomocny mentalnie dla chłopaków. Tak naprawdę, to jest nasz najbardziej doświadczony zawodnik na boisku – przyznał asystent trenera Czapnika.
Przed Lechią teraz decydujący mecz we własnej hali w czwartek. Kto go wygra, zagra w półfinale. – Spodziewamy się pełnej hali i głośnego dopingu. Chłopakom grało się bardzo dobrze u nas w hali i chcemy, żeby teraz w czwartek ta hala znów pękała w szwach. Gramy jeden mecz, który zdecyduje, czy będziemy w strefie medalowej. Takiego meczu w Tomaszowie dawno nie było. O mental się nie martwimy, myślę, że będziemy raczej uspokajać chłopaków przed meczem – mówił Bartłomiej Rebzda.
źródło: inf. własna