Kreshnik Hajrizi wróci do Widzewa?
Gdy Kreshnik Hajrizi podpisywał minionego lata umowę z Widzewem, łódzcy kibice byli przekonani, że szybko stanie się jednym z liderów zespołu. Jak wiemy, stała się rzecz odwrotna, ale niewykluczone, że Kosowianin jeszcze doczeka się dużej szansy.
Nie mógł się przebić w Widzewie
W sezonie 2023/2024 Kreshnik Hajrizi sięgnął z FC Lugano po wicemistrzostwo Szwajcarii, ale mimo iż był podstawowym zawodnikiem czarno-białych, postanowiono nie przedłużać z nim umowy. Z faktu, że obrońca stał się dostępny za darmo skorzystano przy Piłsudskiego i wydawało się, że działaczom trafił się los na loterii. Tymczasem na początku rozgrywek stoper przegrał rywalizację o miejsce w wyjściowym składzie z Mateuszem Żyrą, a ponieważ ten drugi spisywał się na ogół bardzo dobrze, nowy widzewiak musiał zadowolić się rolą rezerwowego. Obok Żyry występował bowiem Juan Ibiza, ponieważ trener Daniel Myśliwiec preferował na tej pozycji lewonożnego gracza.
Hajrizi dostał okazję do ligowego debiutu dopiero w meczu 7. kolejki z Jagiellonią. Wybiegł w Białymstoku od pierwszej minuty, zastępując zawieszonego za kartki Ibizę, i nie spisał się zbyt dobrze. Do końca rundy jesiennej jego sytuacja się nie zmieniła, chyba że na gorsze. Pierwszym wyborem Myśliwca spośród dublerów był bowiem Luis Silva. Nic więc dziwnego, że gdy zimą nadarzyła się okazja wypożyczyć Kosowianina, natychmiast z niej skorzystano. Defensor wrócił do Szwajcarii, wiążąc się z FC Sion, które zagwarantowało sobie prawo definitywnego wykupienia 25-latka. Istnieje spora szansa, że po zakończeniu rozgrywek zdecyduje się na ten krok.
Gra w Szwajcarii, może wrócić
Pozostanie Hajriziego w tamtejszej Superlidze sugerować może jego rola w obecnym zespole. Widzewiak jest w nim ważną postacią, mającą pewne miejsce w podstawowym zestawieniu, jeśli tylko jest zdrowy (zdarzały mu się drobne urazy czy choroba). Obrońca zaliczył tej wiosny jedenaście występów, strzelił dwa gole i zanotował jedną asystę. To naprawdę porządne liczby, choć zdarzały się i mniej przyjemne momenty, jak dwa trafienia samobójcze. Wydaje się jednak, że francuski trener Didier Tholot mocno mu ufa i może chcieć zatrzymać go w kadrze na dłużej. Jeżeli jednak klub z prawa pierwokupu nie skorzysta, piłkarz może dostać drugą szansę w Łodzi.
Zeljko Sopić przyznał, że śledzi sytuację zawodnika w lidze szwajcarskiej, jednak spokojnie podchodzi do tematu jego ewentualnego powrotu. – Oglądam go, wiem, jak się prezentuje, ale na razie nie mam na niego żadnego konkretnego planu z jednego prostego powodu – Sion ma opcję wykupu. Jeśli z niej skorzysta, mój plan będzie bez znaczenia. Aktualnie czekam na decyzję klubu ze Szwajcarii – powiedział w wywiadzie dla serwisu Goal.pl. – Jeśli nie zdecyduje się na wykup, skłaniam się ku temu, by zatrzymać go w Widzewie – dodał Sopić.
Formalnie Kreshnik Hajrizi jest związany z Widzewem umową do 30 czerwca 2026 roku, z opcją przedłużenia o dwanaście miesięcy. Na razie zagrał w jego barwach sześć razy, w tym czterokrotnie w lidze i dwukrotnie w Pucharze Polski.
źródło: widzewtomy.net