Piłkarze ŁKS-u przełamali się w Stalowej Woli
ŁKS Łódź pod wodzą trenera Ryszarda Robakiewicza pokonał w Stalowej Woli broniącą się przed spadkiem Stal 1:0. Jedyną bramkę w tym meczu zdobył na początku drugiej połowy Michał Mokrzycki. Obie drużyny kończyły mecz w „dziesiątkę” po czerwonych kartkach pokazanych jeszcze w pierwszej połowie.
Dwie czerwone kartki przed przerwą
W składzie ŁKS-u na mecz ze Stalą Stalowa Wola nastąpiło kilka zmian. Pirulo i Husein Balić, którzy leczą urazy, pozostali w Łodzi. W bramce mogliśmy zobaczyć Łukasza Bombę, a szansę gry od pierwszych minut otrzymali Gustaf Norlin, Maksymilian Sitek i Koki Hinokio. Mecz ten był też debiutem trenera Ryszarda Robakiewicza w roli pierwszego szkoleniowca ŁKS-u. Pierwszy kwadrans meczu minął bez większych emocji. Oba zespoły próbowały konstruować akcje ofensywne, ale były one dość szybko rozbijane przez rywali. Kilka razy na przedpolu interweniować musiał Łukasz Bomba, ale robił to bezbłędnie. Mijały kolejne minuty, a na boisku niewiele się działo ciekawego.
W 29. minucie ŁKS przeprowadził pierwszą groźną akcję, ale wstrzelenia piłki w pole karne przez Mokrzyckiego nikt nie zdołał zamknąć. Sześć minut później stal odpowiedziała strzałem z dystansu Sveca, ale Bomba sparował piłkę do boku. W ataku ŁKS-u najwięcej zamieszania robił Maksymilian Sitek, ale jego strzały albo były niecelne, albo blokowane przez obrońców. Marko Mrvaljević w 37. minucie trafił głową do bramki gospodarzy, jednak sędziowie pokazali pozycję spaloną i bramka nie została uznana. W 43. minucie piłkę dostał w polu karnym Sitek, ale jego strzał obronił Piekutowski. Chwilę później Hinokio nieprzepisowo powstrzymał nieprzepisowo jednego z rywali. Japończyk został ukarany żółtą kartką, a po chwili… drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną za dyskusje otrzymał zawodnik Stali Dawid Niepsuj. Po analizie VAR sędzia pokazał również czerwoną kartkę Koki Hinokio i oba zespoły grały od tego momentu w dziesiątkę. Po chwili sędziowie zakończyli pierwszą, bezbramkową połowę.
Bramka Mokrzyckiego rozstrzygnęła mecz
W 49. minucie świetną akcję przeprowadził Maksymilian Sitek, który minął trzech obrońców, wpadł w pole karne i strzelił, niestety wprost w interweniującego bramkarza. Odbita od niego piłka trafiła do Michała Mokrzyckiego, który pewnym strzałem z kilkunastu metrów pokonał bramkarza Stali, dając prowadzenie łodzianom. W 60. minucie Sitek znów świetnie zagrał wzdłuż linii bramkowej i niewiele zabrakło, by Marko Mrvaljević doszedł do piłki i zamknął akcję. Chwilę później po piłce wypuszczonej przez Mokrzyckiego Gustaf Norlin przegrał pojedynek z Piekutowskim.
Stal próbowała budować ataki, strzelać z dystansu, ale piłkarze ŁKS-u mądrze się bronili i upatrywali swojej szansy. W końcówce meczu na boisku pojawił się Mateusz Wzięch i w 82. minucie stanął przed szansą. W polu karnym wypracował sobie pozycję strzelecką, jednak jego uderzenie po ziemi Piekutowski obronił nogami. Z dystansu próbowali jeszcze strzelać w ekipie ŁKS-u Antoni Młynarczyk, a w drużynie Stali Thiago, ale obaj uderzali zbyt wysoko. W doliczonym czasie gry ŁKS wyszedł ze świetną kontrą, ale łodzianie ślizgali się po mokrej murawie i nic z tego nie wyszło. Wyniki nie uległ już zmianie do końca i ŁKS dopisał sobie w tabeli trzy punkty.
Stal Stalowa Wola – ŁKS Łódź 0:1 (0:0)
⚽️ 0:1 Mokrzycki (49′)
ŁKS: Bomba – Dankowski, Rudol, Guelen, Głowacki, Kupczak, Norlin (63′ Młynarczyk), Mokrzycki (80′ Wysokiński), Hinokio, Sitek (75′ Zając), Mrvaljević (80′ Wzięch)
źródło: inf. własna