ŁSTW PŁ Łódź przegrał po walce z liderem w Warszawie
Waterpoliści ŁSTW PŁ Łódź stoczyli wyrównany i zacięty pojedynek z niepokonanym liderem ekstraklasy piłki wodnej, AZS UW Warszawa. Łodzianie ulegli rywalom 7:8 i była to ich druga porażka z aktualnymi mistrzami Polski w tym sezonie. Podopieczni trenera Edwarda Kujawy zajmują obecnie 3. miejsce w tabeli i szanse na zajęcie pierwszego miejsca spadły niemal do zera.
Niski wynik do przerwy, świetna postawa bramkarzy
Mecz dobrze rozpoczął się dla waterpolistów ŁSTW, którzy po półtorej minuty gry objęli prowadzenie po rzucie Kacpra Ślusarczyka. Potem Marcel Sylwestrowicz obronił rzut karny. Przez długi czas żadna z drużyn nie mogła trafić do bramki rywali, w końcu gospodarze na minutę przed końcem pierwszej kwarty wyrównali. Po 8 minutach gry był wynik 1:1.
Zaraz na początku drugiej kwarty do bramki rywali trafił Stefan Tomicević, ponownie dając łodzianom prowadzenie. Świetnie spisywali się obaj bramkarze, których niezwykle trudno było pokonać. Agresywna gra w obronie obu drużyn również nie sprzyjała celnym rzutom i na przerwę oba zespoły udały się przy niezwykle niskim wyniku 2:1 dla ŁSTW.
Łodzianie nie zdążyli wyrównać
Trzecia kwarta rozpoczęła się o wiele lepiej dla gospodarzy, którzy doprowadzili do wyrównania, a następnie wyszli na prowadzenie 3:2. Trener Edward Kujawa za dyskusję z sędziami ukarany został żółtą kartką, a potem do remisu 3:3 z rzutu karnego doprowadził Stefan Tomicević. Warszawianie również wykorzystali rzut karny, ponownie wychodząc na prowadzenie. W ostatniej minucie tej części gry trener Kujawa raz jeszcze poprosił o przerwę. Ostatnią akcję celnym rzutem wykończył Maciej Kuzera i na 8 minut przed końcem meczu był remis 4:4.
Przez trzy minuty gry w czwartej kwarcie żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć bramki. Dopiero potem Nemanja Matković dał ponownie prowadzenie drużynie AZS UW. Odpowiedź łodzian była natychmiastowa i do remisu 5:5 doprowadził celnym rzutem Bartłomiej Troczyński. Gospodarze znów wyszli na prowadzenie, a łodzianie odpowiedzieli bramką Dmytro Hupalovskiego. Potem warszawianie trafili dwa razy z rzędu i po wykorzystanym rzucie karnym na 2,5 minuty przed końcem prowadzili 8:6. Waterpoliści ŁSTW rzucili się do odrabiania strat, ale nie było łatwo, bo świetnie w bramce AZS UW spisywał się Dawid Jung. Maciej Kozera trafił do bramki rywali dopiero na 38 sekund przed końcem meczu. Gospodarze wykorzystali swój czas na przeprowadzenie akcji i nie dali sobie zabrać piłki. Na trzy sekundy przed końcem trener Kujawa poprosił jeszcze o przerwę. Marcel Sylwestrowicz zdecydował się na rzut z połowy basenu, jednak piłka trafiła… w poprzeczkę.
AZS UW Warszawa wygrał jedenaste spotkanie z rzędu i pewnie zmierza ku obronie tytułu mistrzowskiego. Łodzianom do końca rozgrywek pozostały jeszcze cztery spotkania i wszystko wskazuje na to, że powalczą z rywalami z Gorzowa o wicemistrzostwo Polski.
Nekera AZS Uniwersytet Warszawski Waterpolo – ŁSTW PŁ Łódź 8:7
(1:1, 0:1, 3:2, 4:3)
ŁSTW: Sylwestrowicz, Pyrek T. – Kozera (2), Zdziech, Hupalovsky (1), Piecuch, Machniewski, Oleksów, Ślusarczyk (1), Troczyński (1), Tomicević (2), Pyrek A., Brzeski, Jabłońśki i Wasiński
źródło: inf. własna