Piłka nożna

W końcu wysoka i pewna wygrana ŁKS-u Łódź

Piłkarze ŁKS-u Łódź odzwyczaili już swoich kibiców od takich meczów. W spotkaniu przeciwko Stali Rzeszów zdobyli aż pięć bramek, nie stracili żadnej i pewnie pokonali rywali. Swoje pierwsze bramki dla łodzian zdobyli Mateusz Kupczak i Gustaf Norlin, na listę strzelców dwukrotnie wpisał się też młody napastnik ŁKS-u, Mateusz Wzięch.

Pierwsze bramki Kupczaka i Norlina

Łodzianie od początku meczu badali obronę rywali obserwując, na co i gdzie mogą sobie pozwolić. W pierwszym kwadransie gry mieli dwa rzuty wolne, kilka wrzutek w pole karne, ale niewiele z tego wynikało. W 19. minucie jednak do dośrodkowania z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Mateusz Kupczak i precyzyjnym strzałem głową pokonał Bąkowskiego, dając prowadzenie drużynie ŁKS-u. Łodzianie mieli przewagę, jednak w polu karnym albo się gubili, albo nie dochodzili do podań swoich kolegów.

W obronie łodzianie grali bardzo pewnie, szybko rozbijając nieliczne ataki rzeszowian. Kilka razy przy dośrodkowaniach pewnie interweniował Łukasz Bomba, ale Stal nie była w stanie poważniej zagrozić bramce gospodarzy. W 39. minucie mocno na bramkę ŁKS-u uderzył Thill, ale Bomba przeniósł piłkę nad poprzeczką. Chwilę później było już 2:0 dla łodzian. Maksymilian Sitek przeprowadził świetną akcję lewą stroną boiska, doskonałe podał w pole karne do Gustafa Norlina, który pokonał bramkarza Stali, zdobywając swoją pierwszą bramkę w barwach ŁKS-u.

Dwa trafienia Mateusza Wzięcha

Po przerwie w 49. minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został gracz Stali Marcin Kaczor, który przed polem karnym nieprzepisowo powstrzymał Marko Mrvaljevicia. Rzut wolny wykonywał Piotr Głowacki, a piłka odbita od zawodników z muru zmyliła bramkarza Stali, ale minęła nieznacznie bramkę gości. Cały czas aktywny był Maksymilian Sitek, po jego akcjach i wrzutkach w pole karne rzeszowianie mieli sporo problemów. W 63. minucie na strzał zdecydował się w nieoczewistej sytuacji Michał Mokrzycki, ale bramkarz Stali nie dał się zaskoczyć. Chwilę potem mocne wstrzelenie piłki w pole karne rywali Piotra Głowackiego wykończył dokładając nogę Gostaf Norlin i było ju 3:0 dla ŁKS-u.

Łodzianie mieli sporą przewagę i z coraz większą łatwością wchodzili w pole karne rywali. Antoni Młynarczyk, który zmienił Sitka, kręcił obrońcami, ale znów w akcjach ŁKS-u brakowało wykończenia. W 80. minucie Młynarczyk dośrodkował w pole karne, a piłkę przed bramkę zgrał Norlin. Tam trafiła ona do Mateusza Wzięcha, któremu nie pozostało nic innego jak wpakować ją z najbliższej odległości do bramki. Pięć minut później Mateusz Wzięch strzałem głową po dośrodkowaniu Głowackiego po raz kolejny pokonał bramkarza Stali i było już 5:0 dla ŁKS-u. W samej końcówce łodzianie mogli jeszcze podwyższyć wynik, ale nie wszystko poszło po ich myśli.

ŁKS Łódź – Stal Rzeszów 5:0 (2:0)
⚽️ 1:0 Kupczak (19′)
⚽️ 2:0 Norlin (40′)
⚽️ 3:0 Norlin (65′)
⚽️ 4:0 Wzięch (80′)
⚽️ 5:0 Wzięch (85′)

ŁKS: Bomba – Dankowski, Rudol, Gulen, Głowacki – Mokrzycki (67′ Terlecki), Kupczak, Wysokiński – Norlin (81′ Zając), Mrvaljević (76′ Wzięch), Sitek (67′ Młynarczyk)

źródło: inf. własna

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie