Piłka ręczna

Agnieszka Kowalska: To wszystko dzieje się zbyt szybko

Szczypiornistki ChKS-u PŁ Łódź wygrały rozgrywki grupy C I ligi i uzyskały prawo do gry w turnieju mistrzyń o awans do Ligi Centralnej. – Dużo nas to jednak kosztowało, ale się opłaciło. Ta chwila jest warta wszystkiego – mówiła po ostatnim meczu Natalia Szmigielska. Przed klubem teraz poważna decyzja dotycząca przyszłości. – Mimo takich sukcesów i fajnych chwil cały czas czekamy na sponsora – przyznaje trenerka Agnieszka Kowalska.

Trudny ostatni mecz i wygrana liga

W ostatnim ligowym meczu piłkarki ręczne ChKS-u PŁ Łódź pokonały SMS ZPRP II Lublin 34:27. Łodzianki z 18 wygranymi i 4 porażkami na koncie zapewniły sobie pierwsze miejsce w grupie C I ligi. – Spodziewałyśmy się, że postawią trudne warunki i że jak każdy zespół SMS-u będą walczyć do końca. To, że mają w nazwie „II” a nie „I” oznacza tylko, że są z innego rocznika. To są wyselekcjonowane, wybrane dziewczyny z danego rocznika z całej Polski. Trenują dwa razy dziennie, mają większe obciążenia i fizycznie wyglądały bardzo dobrze – przyznała po meczu trenerka łodzianek, Agnieszka Kowalska na antenie TV Toya.

Dla zespołu pierwsze miejsce i szansa awansu też jest pewnego rodzaju zaskoczeniem. – Kompletnie się tego nie spodziewałyśmy. Na początku sezonu jak rozmawiałyśmy ze sobą, to liczyłyśmy na środek tabeli. Później wygrałyśmy jeden, potem drugi mecz, miałyśmy super serię wygranych spotkań. Padło pytanie „dlaczego nie?”, przecież możemy wygrać tę ligę. Dużo nas to jednak kosztowało, ale się opłaciło. Ta chwila jest warta wszystkiego. Robimy to za darmo, kosztuje nas to dużo wyrzeczeń, każda z nas studiuje, pracuje. Warto jednak wierzyć i iść za marzeniami – cieszyła się po meczu Natalia Szmigielska.

Co dalej? Trudne decyzje w łódzkim klubie

Przed ChKS-em teraz niezwykle trudna decyzja dotycząca przyszłości. W turnieju, który już w dniach 16-18 maja ma odbyć się w Płocku, wystartują trzy zespoły, dwa z nich wywalczą awans do Ligi Centralnej. W Łodzi wciąż nie ma zagwarantowanych środków finansowych, które będą niezbędne w przypadku awansu. – My, czyli sztab, kadra i władze klubu staramy się rozmawiać o przyszłości, czeka nas jeszcze rozmowa z dziewczynami. Decyzja jest trudna, bowiem przepisy mówią, że jeśli wystartujemy w turnieju mistrzyń i uda się uzyskać awans, to jesteśmy zobligowani do występów w Lidze Centralnej. To wszystko dzieje się zbyt szybko na podejmowanie takich trudnych kroków. Mimo takich sukcesów i fajnych chwil cały czas czekamy na sponsora – przyznaje trenerka Agnieszka Kowalska.

źródło: inf. własna, TV Toya

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie