Żużlowcy Orła znów byli tylko tłem dla rywali
Grzegorz Walasek wrócił i zaczarował ostrowski owal. Był wraz z Pawłem Sitkiem zdecydowanie najbardziej podziwianym zawodnikiem tego dnia. Gospodarze nie dali żadnych szans żużlowcom Orła i pewnie pokonali łodzian 58:32. Tyle jeden bieg zakończył się zwycięstwem zawodników Orła.
Spotkanie Moonfin Malesy Ostrów Wielkopolski z H.Skrzydlewska Orłem Łódź było osiemsetnym w historii ostrowskiego żużla ligowego. Jak się okazuje – „osiemsetka” okazała się szczęśliwa dla zespołu z Wielkopolski. Ostrovia cały mecz kontrolowała. Żużlowcy biało-czerwonych świetnie wychodzili spod taśmy, a jeszcze lepiej wyprzedzali, gdy była taka potrzeba. Główni bohaterzy odcinka nr 800 mieli nazywali się Grzegorz Walasek oraz Paweł Sitek.
Grzegorz Walasek wrócił i zrobił furorę
Weteran polskich torów ponownie zszokował wszystkich. Wrócił po zimie do ligowego ścigania i po „jedynce” na przywitanie z ostrowskimi kibicami robił z rywalami co chciał. Żużlowcy H.Skrzydlewska Orła Łódź byli mijani przez Walaska jak tyczki przez slalomistę. Ponadto wykorzystał swoje ogromne doświadczenie – doskonale wiedział gdzie pojechać, żeby skutecznie zaatakować i był w tym aspekcie bezlitosny. W czwartkowy wieczór błyszczał zdobywając trzynaście punktów.
Luke Becker natomiast po raz pierwszy na ostrowskim owalu poczuł smak porażki. W jedenastym biegu, który wygrał Grzegorz Walasek musiał uznać wyższość jednego z rywali, a dokładniej Roberta Chmiela. Pomimo tego ponownie wynik Amerykanina można uznać za znakomity. Podobnie udany mecz zanotował także Frederik Jakobsen. Taki występ stranieri musiał jednak przejść mniejszym echem przy tym co wyprawiał najstarszy oraz najmłodszy z tego zespołu.
Perfekcyjny junior Ostrovii i problemy łódzkiego Orła
Wychowanek Moonfin Malesy Ostrów Wielkopolski zakończył rywalizację w ósmym biegu, ale za to z „płatnym” kompletem punktów. Największe brawa otrzymał właśnie w swoim ostatnim starcie, gdy zwyciężył starcie z Robertem Chmielem oraz Vaclavem Milikiem. Seniora za swoimi plecami przywiózł Filip Seniuk. W szóstym biegu uporał się z Patrykiem Wojdyło.
H.Skrzydlewska Orzeł Łódź natomiast nie może wracać z Ostrowa Wielkopolskiego w tak dobrym humorze. Nie wychodziło im nic. Od drugiej serii już Janusz Ślączka sięgał po rezerwy taktyczne za Mikkela Andersena, które jednak na nic się zdały. Najbardziej z pewnością zawiódł kreowany na lidera – Andreas Lyager. Duńczyk, który powinien stanowić o sile zespołu zanotował zaledwie dwa „oczka” i bonus. Z pewnością nie tego oczekują w Łodzi od niego. Zawiodła jednak cała drużyna.
Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski – H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 58:32
H.Skrzydlewska Orzeł Łódź: 32
- Václav Milík (0,3,2,1*,0,-) 6+1
- Patryk Wojdyło (2,0,2,3,2,0) 9
- Robert Chmiel (2,2,0,2,1,1) 8
- Mikkel Andersen (W,-,-,-,-) 0
- Andreas Lyager (0,0,1*,1,-) 2+1
- Olivier Buszkiewicz (2,1,2,0,1) 6
- Seweryn Orgacki (U,-,1) 1
- Mateusz Bartkowiak (0) 0
Bieg po biegu:
- (65,51) Becker, Chmiel, Berntzon, Milík 4:2 (4:2)
- (66,06) Sitek, Buszkiewicz, Seniuk, Orgacki (U) 4:2 (8:4)
- (64,69) Jakobsen, Wojdyło, Walasek, Lyager 4:2 (12:6)
- (65,82) Szostak, Sitek, Buszkiewicz, Andersen (W) 5:1 (17:7)
- (65,82) Walasek, Chmiel, Berntzon, Lyager 4:2 (21:9)
- (65,61) Milík, Jakobsen, Seniuk, Wojdyło 3:3 (24:12)
- (65,12) Becker, Buszkiewicz, Lyager, Szostak 3:3 (27:15)
- (65,18) Sitek, Milík, Jakobsen, Chmiel 4:2 (31:17)
- (64,84) Becker, Wojdyło, Milík, Szostak 3:3 (34:20)
- (65,88) Walasek, Berntzon, Lyager, Buszkiewicz 5:1 (39:21)
- (65,54) Walasek, Chmiel, Becker, Milík 4:2 (43:23)
- (66,06) Wojdyło, Berntzon, Orgacki, Seniuk 2:4 (45:27)
- (65,52) Jakobsen, Wojdyło, Chmiel, Szostak (W) 3:3 (48:30)
- (65,74) Jakobsen, Berntzon, Buszkiewicz, Bartkowiak 5:1 (53:31)
- (66,21) Walasek, Becker, Chmiel, Wojdyło 5:1 (58:32)
źródło: speedwaynews.pl