Unihokeiści AZS PŁ wciąż w grze o pozostanie w ekstralidze
Po wyjazdowej porażce w pierwszym meczu barażowym w Czerwieńsku unihokeiści AZS PŁ Cochise byli już pod ścianą. By zostać w ekstraklasie muszą wygrać dwa weekendowe mecze u siebie, nie mając już żadnego marginesu błędu. Łodzianie wygrali sobotnie spotkanie 7:2, zachowując szanse na pozostanie w ekstralidze.
Mecz nie rozpoczął się dobrze dla łodzian, bo już w pierwszej akcji gości na prowadzenie wyprowadził Marcin Kucia. AZS atakował i w 13. minucie po strzale Igora Leśniewskiego doprowadził do wyrównania. Pierwsza tercja zakończyła się remisem.
W miarę upływu czasu akademicy zaczęli przeważać w tym spotkaniu. Na 2:1 w 31. minucie wyprowadził łodzian Krystian Nowakowski. Cztery minuty później ten sam zawodnik wykorzystał grę w przewadze i podwyższył na 3:1 i takim wynikiem zakończyła się druga tercja. Sukces był coraz bliżej.
Czwartą bramkę dla łodzian w 52. minucie zdobył Jan Dyśko. Chwilę później po strzale Dawida Góry AZS PŁ prowadził już 5:1. Szóstą bramkę dla łodzian zdobył Robert Krawczyk. Przyjezdni zaczęli ryzykować, częściej faulowali, wycofywali bramkarza. Ich starania przyniosły efekt i grając w osłabieniu Marcin Karaszewski zdobył drugą bramkę dla Lokomotivu. Po chwili jednak było już 7:2 po celnym strzale Jana Dyśko i takim wynikiem zakończył się ten mecz. Trzecie, decydujące spotkanie w niedzielę o g. 9:00.
AZS PŁ Cochise Łódź – Lokomotiv Czerwieńsk 7:2
(1:1, 2:0, 4:1)
🥅 Leśniewski (13′), Nowakowski (31′, 34′), Dyśko (52′, 59′), Góra (53′), Krawczyk (55′) – Kucia (1′), Karaszewski (59′)
stan rywalizacji do 2 wygranych: 1-1
źródło: inf. własna