Piłka ręczna

Piotrcovia przegrała po walce w półfinale PP z Zagłębiem

Szczypiornistki Piotrcovii Piotrków Trybunalski bardzo długo walczyły z mistrzem Polski w półfinale Pucharu Polski jak równy z równym. W drugiej połowie Zagłębie Lubin udowodniło jednak swoją wyższość i po zaciętym i wyrównanym meczu wygrało 35:30. Lubinianki zagrają w niedzielnym finale, a piotrkowianki kończąc udział w tych rozgrywkach mogą skupić się na dwóch ostatnich spotkaniach w Superlidze.

Wyrównana pierwsza połowa

Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla mistrzyń polski, które dość szybko wyszły na prowadzenie. Potem jednak trafiła w kontrze Joanna Gadzina, Karolina Sarnecka obroniła rzut karny a po chwili był już remis. Po siedmiu minutach gry po kolejnej skutecznej kontrze Gadziny to piotrkowianki wyszły na prowadzenie 4:3, a po wykorzystanym rzucie karnym przez Lucynę Sobecką w 13. minucie prowadziły już 6:4. Ku zaskoczeniu kibiców i obserwatorów Zagłębie miało cały czas problemy w ofensywie – po bramce Romany Roszak Piotrcovia prowadziła 8:6.

Niemoc Zagłębia przełamała Brazylijka Fernandes, ale w zespole Piotrcovii nie do zatrzymania w ofensywie była Romana Roszak. W końcu lubinianki po skutecznej kontrze doprowadziły w 22. minucie do remisu 10:10, a potem po bramce Ferandes wyszły na prowadzenie. Kolejny karny Sobeckiej i rzut Ausry Arcisevskajej w przewadze pozwoliły piotrkowiankom wrócić na prowadzenie. Arcisevskaja wyprowadziła te swój zespół na prowadzenie 13:12 rzutem z dystansu na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy. Bramki Fernandes i Weroniki Weber znów odwróciły wynik. Trafiła jeszcze Silvie Polaskova, ale to bramka Joanny Drabik ustaliła wynik do przerwy na 15:14 dla Zagłębia.

Mistrzynie Polski udowodniły swoją wyższość

Początek drugiej połowy należał do Lucyny Sobeckiej, która szybko doprowadziła do wyrównania, a potem dała Piotrcovii prowadzenie 17:16. Mecz by, niezwykle zacięty, prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. W zespole Piotrcovii coraz lepiej w ataku radziła sobie Silvie Polaskova. Proste błędy podopiecznych trenera Horatiu Pasci spowodowały, że Zagłębie przełamało obronę piotrkowianek i wyszło na dwubramkową przewagę (20:18). Swój kunszt pokazała również w kilku akcjach bramkarka Zagłębia Barbara Zima i trener Pasca przerwał grę przy stanie 22:19 dla rywalek.

Piotrkowianki długo nie mogły poradzić sobie z wysoką obroną lubinianek i świetną dyspozycją Zimy w bramce Zagłębia. Niemoc przełamała Oliwia Domagalska, ale po jej trafieniu Piotrcovia wciąż miała trzy bramki straty (20:23). Nie myliła się przy rzutach karnych Kinga Jakubowska, a na 10 minut przed końcem meczu przewaga Zagłębia wzrosła już do czterech bramek (27:23). Przy stanie 29:24 trener Pasca raz jeszcze poprosił o przerwę. Po niej próbowała jeszcze do walki poderwać swój zespół Romana Roszak. Na trzy minuty przed końcem Piotrcovia przegrywała 28:32, a rywalki bardzo mądrze grały w obronie i przedłużały akcje w ataku. Zagłębie wygrało to spotkanie 35:30 i w niedzielę zagra w meczu finałowym.

KGHM MKS Zagłębie Lubin – Piotrcovia Piotrków Tryb. 35:30 (15:14)

Piotrcovia: Sarnecka, Suliga – Roszak (9), Sobecka (7), Gadzina (3), Polaskova (3), Arcisevskaja (2), Domagalska (2), Królikowska (2), Noga (1), Szczukocka (1), Grobelna, Mokrzka i Waga

źródło: inf. własna

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie