Piłka ręczna

Po 13 latach gry w Anilanie Eryk Pisarkiewicz zmieni klub

Piątkowy mecz z SMS ZPRP I Kielce był ostatnim występem bramkarza Anilany przed własną publicznością. Broniący od 13 lat bramki łódzkiej drużyny zawodnik zmieni po sezonie klub i przeniesie się do Orlen Superligi. Charyzmatyczny bramkarz będzie spełniał swoje sportowe marzenia, a łódzki klub musi nie tylko znaleźć wartościowe zastępstwo, ale też poradzić sobie z odejściem jednego z najbardziej rozpoznawalnych graczy w ostatnich latach.

Pożegnanie z łódzką publicznością

Na trybunach piątkowego meczu z SMS ZPRP I Kielce na trybunach hali przy ul. Sobolowej nie brakowało zdolnej młodzieży łódzkiego klubu. W przerwie młodzi zawodnicy odbierali nagrody i medale za wyniki w rozgrywkach w swoich kategoriach wiekowych, a w trakcie meczu przy bębnie głośno dopingowali łódzką drużynę. Najgłośniejsi byli oczywiście przy efektownych obronach Eryka Pisarkiewicza, po których głośno skandowali „Brawo Eryk, brawo!”.

Wśród nich nie było nikogo, kto by nie znał bramkarza łódzkiej Anilany. Dla jednych starszy kolega, dla innych pan trener, który uczył ich podstaw piłki ręcznej, jeszcze w formie zabawy. Dla wszystkich najlepszy bramkarz, rozpoznawany po charakterystycznym wąsie, który w łódzkim klubie spędził już 13 lat. W 2016 roku wraz z drużyną świętował w Kielcach mistrzostwo Polski młodzików, rok później w Elblągu cieszył się ze złotego medalu w Gimnazjadzie. Potem był srebrny medal Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, mistrzostwo Polski juniorów młodszych w 2018 roku, brązowy medal MP juniorów rok później i wreszcie złoty medal MP juniorów wywalczony w czerwcu 2020 roku w Łodzi.

Po 13 latach w Anilanie jedzie spełniać marzenia

Od 2019 roku Eryk Pisarkiewicz dołączył do seniorskiej drużyny Anilany i gra w niej do dziś. A właściwie do 23 maja, kiedy to Anilana rozegra ostatni mecz sezonu w Ciechanowie z Jurandem. Piątkowy mecz w Łodzi był więc dla bramkarza pożegnaniem z łódzką publicznością, ten w Ciechanowie będzie pożegnaniem z Anilaną. Pisarkiewicz po sezonie zmieni bowiem barwy klubowe i będzie reprezentował barwy jednego z klubów Superligi.

Zacząłem przygodę z piłką ręczną pod koniec czwartej klasy w szkole podstawowej. Na początku bardzo nie chciałem stać na bramce. W dodatku byłem otyłym dzieckiem i mama wysłała mnie na treningi, żebym biegał i się ruszał. Kiedyś brakowało nam bramkarza i trener zapytał, kto chce stanąć na bramce. Mnie nigdy nie chciało się biegać, więc się zgłosiłem i postanowiłem spróbować. Spodobało mi się to i tak to zostało. Potem przez miesiąc chowałem dresy przed mamą, żeby się nie dowiedziała, że stoję na bramce zamiast biegać. W końcu przyjechała na trening, zobaczyła, że nawet fajnie mi idzie i tak już zostało – tak opowiadał nam na początku marca w WYWIADZIE TYGODNIA o swoich początkach z piłka ręczną. Teraz ten dzieciak wyrósł, wydoroślał i będzie spełniał swoje marzenia grając na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. I z pewnością na to zasłużył.

Anilana Łódź staje więc przed poważnym problemem znalezienia zastępstwa dla bramkarza, który będzie bronił bramki zespołu w przyszłym sezonie Ligi Centralnej obok Szymona Konarzewskiego. To będzie trudne zadanie nie tylko na klasę sportową Pisarkiewicz, ale również powodu jego zaangażowania, charakteru i charyzmy, która miała spory wpływ na postawę na boisku całej drużyny.

źródło: inf. własna

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie