Piłka nożna

Widzew pożegnał się z kibicami zwycięstwem

W ostatnim meczu w tym sezonie na własnym boisku piłkarze Widzewa pokonali Puszczę Niepołomice. Po bramkach Lubomira Tupty i Frana Alvareza łodzianie wygrali ze zdegradowanym już zespołem z Niepołomic 2:0 i dopisali sobie trzy punkty w tabeli. Ten mecz z pewnością zatarł nieco kiepskie wrażenie, jakie Widzew zostawiał po sobie w ostatnich meczach.

Bezbarwna pierwsza połowa

Już w 2. minucie z dystansu próbował bramkarza gości zaskoczyć Lubomir Tupta, ale uderzył niecelnie. W odpowiedzi uderzał Serafin, ale wywalczył tylko rzut rożny. Widzew budował akcje w ataku pozycyjnym, dominował w środku pola, ale Puszcza była doskonale na to przygotowana. W 15. minucie doskonały uderzeniem z linii pola karnego popisał się Juljan Shehu, bramkarz gości jednak sparował piłkę na rzut rożny. Groźnych akcji było jak na lekarstwo. W 22. minucie próbował strzelać Juan Ibiza, piłka przeleciała jednak obok słupka. Chwilę potem dwukrotnie próbował Tupta, oba strzały jednak zostały zablokowane przez obrońców.

Widzew cały czas miał inicjatywę, atakował, jednak nie miał pomysłu na sforsowanie defensywy rywali. W 34. minucie Puszcza skontrowała, piłkę w polu karnym dostał były gracz Widzewa, Antoni Klimek, jednak pogubił się i nie zdołał ani strzelić, ani celnie podać. Tempo gry znów spadło i momentami z boiska wiało po prostu nudą. W 43. minucie Lubomir Tupta uderzył sprytnie z rzutu wolnego, jednak piłka minimalnie minęła bramkę Puszczy. Po chwili bramkarz gości interweniując uderzył w głowę Shehu i przez chwilę zagotowało się w polu karnym Puszczy, gdy zawodnicy skoczyli do siebie. Sędzia szybko jednak uspokoił sytuację, pokazując dwie żółte kartki, po jednej dla każdej z drużyn.

Wykorzystali błędy rywali

Od początku drugiej połowy groźnie zaatakowała drużyna z Niepołomic. Przed szansą znów stanął Antoni Klimek, tym razem uderzył z kilkunastu metrów, ale niecelnie. Widzew był nieskuteczny, ale do pewnego momentu. W 61. minucie łodzianie przejęli piłkę w środku boiska. Kamil Cybulski dograł do Lubomira Tupty, a ten płaskim strzałem z kilkunastu metrów pokonał Komara. Kilka minut później Jakub Sypek dośrodkował, a piłka odbita od jednego z obrońców o mało nie wpadła do siatki.

Po strzeleniu bramki łodzianie nie cofnęli się, lecz szukali okazji do zdobycia kolejnych bramek. W 82. minucie przed kolejną szansą stanął Klimek, ale jego strzał przy słupku obronił Rafał Gikiewicz. Pięć minut później Widzew zadał drugi cios. Po przejęciu piłki w środku boiska długie podanie w pole karne przechwycił Fran Alvarez. Minął zwodem bramkarza i przy biernej postawie obrońców umieścił piłkę w bramce. W doliczonym czasie gry wprowadzony chwilę wcześniej do gry Paweł Kwiatkowski sfaulował rywala tuż przed polem karnym. Strzał Cholewiaka z rzutu wolnego trafił jednak w mur. Widzew zasłużenie wygrał 2:0, bezwzględnie wykorzystując błędy rywali w drugiej połowie.

Widzew Łódź – Puszcza Niepołomice 2:0 (0:0)
⚽️ 1:0 Tupta (61′)
⚽️ 2:0 Alvarez (87′)

Widzew: Gikiewicz – Krajewski (57′ Kozlovský), Żyro, Ibiza, Therkildsen – Hanousek (57′ Sypek) – Cybulski (82′ Sobol), Shehu, Czyż (82′ Diliberto), Álvarez (90′ Kwiatkowski) – Tupta

źródło: inf. własna

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie