Warta Sieradz z wygraną, porażka Sokoła w Łomży
W 31. kolejce gr. 1 III ligi Warta Sieradz pokonała GKS Wikielec 1:0 i zachowała czwarte miejsce w tabeli. Jedyną bramkę strzelił Bartłomiej Kręcichwost. Piłkarze Sokoła Aleksandrów Łódzki przegrali kolejny mecz. Tym razem ulegli 0:3 w Łomży miejscowej drużynie ŁKS-u, tracąc wszystkie bramki w pierwszej połowie.
Gol Kręcichwosta na wagę trzech punktów
W meczu z GKS-em Wikielec to sieradzanie byli faworytem, jednak pierwszą groźną akcję przeprowadzili goście, już w 6. minucie zmuszając Zelenskiego do interwencji. Chwilę potem strzał z dystansu Olega Trubnikowa sprawił nieco problemów bramkarzowi GKS-u. A w 10. minucie było już 1:0. W polu karnym do piłki dopadł Bartłomiej Kręcichwost i strzałem w krótki róg zdobył bramkę dla Warty. Potem obie drużyny próbowały atakować, ale jakoś tak bez przekonania. Nad stadionem grzmiało, spadł deszcz, który momentami zmieniał się w grad i to wszystko utrudniało poczynania piłkarzy obu drużyn. W końcówce Warta nieco przycisnęła, ale wszystkie niemal próby strzałów były blokowane przez obrońców gości.
Na początku drugiej połowy meczu sytuacje mieli piłkarze GKS-u, ale nie byli skuteczni. Potem inicjatywę znów zaczęli przejmować gospodarze. W 75. minucie wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Oskar Kacperski strzelił z linii pola karnego, niestety trochę niecelnie. Tempo gry znacznie spadło, było sporo niecelnych podań w obu drużynach. W końcówce Oleg Trubnikow wyszedł z kontratakiem po długim podaniu od Kacperskiego, ale nic z tego nie wyniknęło. Również goście mieli swoją okazję do wyrównania, ale jeden z piłkarzy GKS-u spudłował z kilku metrów. W doliczanym czasie gry Wartę przed utratą punktów uratowała jeszcze interwencja Mykyty Zelenskiego.
Warta Sieradz – GKS Wikielec 1:0 (1:0)
⚽️ 1:0 Kręcichwost (10′)
Warta: Zelenskyi – Pluta (60′ Janiszewski), Knap (69′ Sójka), Gandziarowski, Lis, Trubnikow (88′ Płaneta), Ślesicki, Pietrzak, Przybył (69′ Kacperski), Karlikowski, Kręcichwost
Hat-trick Antkowiaka, Sokół na deskach
W meczu w Łomży ostatniemu w tabeli Sokołowi Aleksandrów Łódzki nikt nie dawał większych szans, ŁKS zaatakował od samego początku i w pierwszym kwadransie kilkukrotnie mógł zdobyć bramkę – aleksandrowian ratowało szczęście i niedokładność gospodarzy. Wreszcie w 20. minucie piłka wrzucona z rzutu rożnego trafiła do Hubert Antkowiaka, a ten wykorzystał niezdecydowanie obrońców i z najbliższej odległości pokonał bramkarza Sokoła. Jednobramkowe prowadzenie nie zadowoliło łomżan, którzy sunęli z kolejnymi atakami na bramkę gości.
Po pół godzinie jednak aleksandrowianie również zaatakowali, strzał Patory został zablokowany, chwilę potem po rzucie rożnym nie wiele brakowało, by piłkarze Sokoła zdobyli wyrównującą bramkę. W 37. minucie najlepszą okazję zmarnował Kasprzycki. Trzy minuty później ŁKS wyszedł z kontrą, Cezary Sauczek przebiegł z piłką pół boiska, minął zwodem bramkarza i podał do Huberta Antkowiaka, który z kilku metrów trafił do pustej bramki, podwyższając prowadzenie gospodarzy. W doliczonym czasie gry łomżanie znów skontrowali. W sytuacji trzech na jednego obrońce Sauczek znów podał do Antkowiaka, a ten strzałem do pustej bramki po raz trzeci wpisał się w tym meczu na listę strzelców.
Na początku drugiej połowy kilka razy przed utratą kolejnej bramki Sokoła uratował swoimi interwencjami Antoni Brzózka. Przy wysokim prowadzeniu trener ŁKS-u zaczął wpuszczać na boisko zawodników rezerwowych, dając odpocząć swoim podstawowym piłkarzom przed meczem z Legią II Warszawa. Łomżanie cały czas atakowali, ale w przeciwieństwie do pierwszej połowy cały czas brakowało im skuteczności.
ŁKS Łomża – Sokół Aleksandrów Ł. 3:0 (3:0)
⚽️ 1:0 Antkowiak (20′)
⚽️ 2:0 Antkowiak (40′)
⚽️ 3:0 Antkowiak (45’+1)
źródło: inf. własna