Wygrane mecze GKS-u Bełchatów i Unii Skierniewice
Piłkarze Unii Skierniewice wykonali kolejny krok w kierunku II ligi. Podopieczni trenera Kamila Sochy pokonali 2:1 Wigry Suwałki, chociaż musieli w tym meczu odrabiać straty. Korzystny wynik z Radomia przywieźli również piłkarze GKS-u Bełchatów. Zespół trenera Patryka Rachwała pokonał wyżej notowaną Broń na jej terenie 2:1.
Trzy punkty bełchatowian w Radomiu
Mecz w Radomiu od początku prowadzony był w dobrym tempie. Z biegiem czasu coraz większą przewagę zaczynali uzyskiwać bełchatowianie. Już w 13. minucie bramkarz gospodarzy uratował Broń przed utratą bramki w akcji sam na sam. W 21. minucie sędzia podyktował rzut karny dla gości. Jedenastkę na bramkę pewnym strzałem zamienił Artur Golański i bełchatowianie objęli prowadzenie. W 39. minucie było już 2:0 dla GKS-u. Po wrzutce w pole karne Łukasza Wrońskiego piłkę z najbliższej odległości wpakował do siatki Dawid Woźniakowski. W końcówce pierwszej połowy Broń ruszyła do ataku, ale Tomkiel nie dał się zaskoczyć i GKS prowadził do przerwy 2:0.
W drugiej połowie radomianie próbowali odrabiać straty i atakowali, a piłkarze GKS-u czekali na okazje do kontrataków. Kilkukrotnie gospodarze mogli zagrozić bramce strzeżonej przez Tomiela, ale ich strzały były albo niecelne, albo bramkarz GKS-u był na posterunku. W 87. minucie w sytuacji sam na sam z Tomkielem znalazł się Dziubiński, ale golkeeper bełchatowian wygrał ten pojedynek. Minutę później padł gol dla Broni. Po wrzutce w pole karne Jakubczyka Timite z bliskiej odległości wpakował piłkę do bramki i było 1:2. Mimo wysiłków radomianie nie zdołali już doprowadzić do remisu i GKS wygrał na trudnym terenie zdobywając komplet punktów.
Broń Radom – GKS Bełchatów 1:2 (0:2)
⚽️ 0:1 Golański (22′ k.)
⚽️ 0:2 Woźniakowski (39′)
⚽️ 1:2 Timite (88′)
Rywale ich zaskoczyli, ale nie odpuścili
Zespół Wigier Suwałki przyjechał do Skierniewic z mocnym postanowieniem wywiezienia przynajmniej punktu. Goście od początku grali cofnięci i czekali na ataki gospodarzy i okazje do kontry. W 13. minucie po wrzutce Kamila Sabiłło piłkę dostał w polu karnym Damian Makuch, groźnie strzelił z 14 metrów, ale bramkarz gości nie dał się zaskoczyć. Taktyka suwalczan niespodziewanie przyniosła efekt w 26. minucie. Po rzucie rożnym dla unii Kwiatkowski zagrał daleką piłkę do Eryka Matusa, a ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem zdobył bramkę dla gości. Skierniewiczanie przez moment byli zamroczeni jak po dobrym bokserskim ciosie i oddali inicjatywę przyjezdnym. Po kilku minutach ocknęli się jednak i zaczęli atakować. W 29. minucie świetną okazję miał Wojdakowski, ale przegrał pojedynek z bramkarzem. W doliczonym czasie gry w polu karnym gości najwyżej wyskoczył Eryk Woliński i świetnym strzałem głową pokonał bramkarza Wigier, doprowadzając do wyrównania.
Od początku drugiej połowy Unia próbowała ataku pozycyjnego, niemal nie wypuszczając rywali z ich połowy. W 54. minucie znów dośrodkowanie w pole karne przyniosło efekt. Swoją 23. bramkę w tym sezonie głową zdobył Kamil Sabiłło i Unia wyszła na prowadzenie. Wigry już chyba pogodzone porażką skupiły się na rozbijaniu ataków gospodarzy, a ci z kolei zwolnili tempo gry i starali się utrzymać korzystny wynik. Skierniewiczanie mogli jeszcze w końcówce podwyższyć prowadzenie, zabrakło jednak skuteczności. Najlepszą okazję w doliczonym czasie gry miał Yavorskij, ale strzelił minimalnie obok słupka. Unia wygrała 2:1 i wykonała kolejny krok w kierunku awansu do II ligi.
Unia Skierniewice – Wigry Suwałki 2:1 (1:1)
⚽️ 0:1 Matus (26′)
⚽️ 1:1 Woliński (45’+2)
⚽️ 2:1 Sabiłło (54′)
źródło: inf. własna