ŁKS Robakiewicza pokonany, pięć goli na Stadionie Króla
W ostatnim meczu sezonu piłkarze ŁKS-u Łódź ulegli 2:3 Zniczowi Pruszków. Łodzianie po dobrej pierwszej połowie prowadzili 1:0 po bramce Balicia. W drugiej części meczu stracili jednak trzy bramki, odpowiedzieli trafieniem Mrvlajevicia i ostatecznie zostali bez punktów. Taki wynik spowodował, że ŁKS kończy sezon na 11. miejscu w tabeli I ligi.
Prowadzenie do przerwy
Początek spotkania nie był porywający. Dopiero w 9. minucie padł pierwszy strzał na bramkę, ale uderzenie Michała Mokrzyckiego było niecelne. Chwilę potem na strzał z dystansu zdecydował się Husein Balić. Piłka odbiła się jeszcze od głowy jednego z obrońców i zatrzepotała w siatce gości. Znicz rzucił się do ataku, ale próby strzeleckie pruszkowian były mocno niecelne. Akcje Znicza były coraz groźniejsze i coraz więcej pracy miał Łukasz Bomba, ale spisywał się bez zarzutu.
W 30, minucie z dystansu groźnie przy słupku strzelał Nowak, ale Bomba znów obronił, wybijając piłkę na rzut rożny. Po chwili Kotłowski doszedł do dośrodkowania i głową o ziemię przeniósł piłkę tuż nad poprzeczką bramki ŁKS-u. W 35. minucie Gustaf Norlin umieścił piłkę w bramce gości, był jednak na pozycji spalonej. W doliczonym czasie gry z odległości ok. 40 metrów Kamil Dankowski wykonywał rzut wolny, ale piłka przeleciała nad poprzeczką.
Wróciły koszmary z tego sezonu
Łodzianie na początku drugiej połowy przeprowadzili dwie akcje, niestety zakończone niecelnymi strzałami. A Znicz strzelił wyrównującego gola. Najpierw po akcji gości piłkarzy ŁKS-u uratowała poprzeczka. Po chwili dobitka byłego gracza łodzian Vladyslava Okchronchuka trafiła do bramki i mieliśmy remis. W 56. minucie z boiska wśród szpaleru zawodników obu drużyn opuścił boisko Jose Antonio Pirulo, dla którego był to ostatni mecz w biało-czerwono-białych barwach. Boisko opuścili też Balić i Norlin. W ich miejsce pojawili się na boisku Mateusz Kupczak, Antoni Młynarczyk i Maksymilian Sitek. W 60. minucie po błędzie łodzian przyjezdni wyszli z kontrą, na strzał zza pola karnego zdecydował się Radosław Majewski i piłka zatrzymała się na poprzeczce bramki Łukasza Bomby. Po minucie było już 2:1 dla gości. Filip Kendzia z najbliższej odległości dobił piłkę wstrzeloną w pole karne.
Niedługo potem kibice i piłkarze pożegnali również Kamila Dankowskiego opuszczającego boisko i ŁKS po pięciu latach gry w tym klubie. W 70. minucie po szybkiej akcji ŁKS-u z woleja strzelał Maksymilian Sitek, ale niecelnie. W następnej minucie było już 1:3 – Bomba odbił do przodu dośrodkowanie Nowaka, a Radosław Majewski mocnym strzałem umieścił piłkę w bramce ŁKS-u. Znicz nie ustawał w atakach, jednak w 82. minucie to Marko Mrvaljević, który wszedł na boisko, wykorzystał błąd obrońcy rywali. Przejął piłkę w polu karnym gości i bez problemu pokonał bramkarza, dając łodzianom druga bramkę w tym meczu. Mimo okazji obu zespołów wynik do końca już nie uległ zmianie i Znicz wywiózł z Łodzi trzy punkty w ostatnim meczu sezonu.
ŁKS Łódź – Znicz Pruszków 2:3 (1:0)
⚽️ 1:0 Balić (10′)
⚽️ 1:1 Okchronchuk (50′)
⚽️ 1:2 Kendzia (61′)
⚽️ 1:3 Majewski (71′)
⚽️ 2:3 Mrvaljević (82′)
ŁKS: Bomba – Dankowski (66′ Majcenić), Fałowski, Rudol, Głowacki – Mokrzycki, Wysokiński, Pirulo (57′ Kupczak) – Norlin (57′ Sitek), Wzięch (78′ Mrvaljević), Balić (57′ Młynarczyk)
źródło: inf. własna