Żużel

Janusz Ślączka ostro o swoich zawodnikach i trenerze juniorów

Żużlowcy Orła Łódź wysoko przegrali z liderem 2.Ekstraligi, Unią Leszno. – Zaczęliśmy zmieniać ustawienia, bo tor przesechł. Zmiana jednego zęba była za dużo. Trzeba było dokonać tylko korekt w zapłonie czy dyszy i to by wystarczyło – przyznał trener Janusz Ślączka. Szkoleniowiec ostro skrytykował szkolenie juniorów w klubie. – Z juniorami sytuacja nie wygląda dobrze. Maciej Jąder zajmuje się juniorami, ale widzę, że im nie pomaga – przyznał.

Zawodnicy popełniali błędy, trener juniorów nie pomaga

Po przegranym wysoko 30:60 meczu w Lesznie z liderem tabeli trener Janusz Ślączka przyznał, że jego zawodnicy popełniali błędy. – Przeciwnik był lepszy. Zawodnicy popełnili trochę błędów. Zmiany nie były trafione po pierwszej serii. Dlatego taka wysoka przegrana chodź nasz początek był niezły. Zaczęliśmy zmieniać ustawienia, bo tor przesechł. Zmiana jednego zęba była za dużo. Trzeba było dokonać tylko korekt w zapłonie czy dyszy i to by wystarczyło. Pod koniec powiedziałem, by wracali z zębami do ustawień pierwotnych. Tylko zmiany w dyszy i zapłonie. I ta końcówka nie była już taka zła. Jednak w przekroju całego meczu popełnialiśmy na torze za dużo błędów, które nie powinny się zdarzać – przyznał szkoleniowiec Orła.

Janusz Ślączka oprócz zawodników skrytykował również trenera juniorów w łódzkim klubie i jego pracę. – Z juniorami sytuacja nie wygląda dobrze. Maciej Jąder zajmuje się juniorami, ale widzę, że im nie pomaga. Do rewanżu z Lesznem będziemy się przygotowywać i nie jest wykluczone, że może dołączy do nas nowy junior. Trwają w tej sprawie rozmowy. Chcemy mieć dobrego juniora. Bo wymieniać słabego na słabego to nie ma sensu – zauważył.

Bartkowiak słaby, Chmiel i Milik pochwaleni

Szkoleniowcowi podpadł również Mateusz Bartkowiak.Słabo działa też pozycja U-24. Dzisiaj punkt. Ja nie wiem czy to jest jeden punkt. Jeżeli punkt robi się na swoim, to nie jest jeden punkt. I teraz mam pytanie, kogo ja mam wstawić na kolejny mecz? Zostaje nos trenera i czy trafię, czy nie. Na pewno potrenujemy i zobaczę, jak to będzie wyglądało. Zobaczymy, czy Mateusz Bartkowiak będzie otwierał mecze – mówił trener Orła sugerując, że być może zawodnik znajdzie się poza składem.

Nie jest jednak tak, że trener Ślączka tylko krytykuje. Po meczu w Lesznie pochwalił Roberta ChmielaVaclava Milika.Robert Chmiel z meczu na mecz jedzie coraz lepiej. Nie jest mu łatwo. Przyszedł z KLŻ i nie za bardzo tych torów. Radzi sobie, zdobywa punkty i wkłada w to dużo pracy i serca – zauważył. – W przypadku Vaclava Milika mogę powiedzieć tak, że jeżeli ktoś uciekł spod łopaty to nie wygląda to dobrze. Potrzebuje jazdy, bo ma dobre mecze i słabsze mecze. Jedzie coraz pewniej i na pewno to widać – dodał.

źródło: inf. własna, lodzkizuzel.pl

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie