Piłka nożna

Michał Rydz: Za nami sześć ruchów, drugie tyle jeszcze przed nami

– Już w końcówce poprzedniego sezonu mówiliśmy, że drużyna wymaga przebudowy i teraz to po prostu robimy. Za nami sześć ruchów, ale nie ma co ukrywać, że drugie tyle jeszcze przed nami i mamy sporo pracy do wykonania – mówi na łamach portalu widzewtomy.net prezes RTS Widzewa Łódź, Michał Rydz. – Do września może się jeszcze wiele wydarzyć, choć mam nadzieję, że przed obozem uda się wykonać przynajmniej trzy – cztery ruchy – dodaje.

Mecze w miejscowościach, gdzie są kibice Widzewa

Piłkarze Widzewa rozpoczęli już przygotowania do nowego sezonu. Zdążyli również rozegrać pierwszy sparing, przegrywając w Warcie 1:2 z Odrą Opole. – Chcielibyśmy, żeby te mecze towarzyskie odbywały się w miejscowościach, w których ta widzewska społeczność jest duża. Po dwóch latach wróciliśmy do Warty, z kolei w przyszłym tygodniu pojawimy się w Skierniewicach. Cieszę się, że udaje się to spinać, bo w tych pierwszych tygodniach przygotowań chcemy być jak najbliżej swoich kibiców – przyznaje prezes klubu, Michał Rydz.

Będą kolejne transfery

Widzew jest bardzo aktywny na ryku transferowym. Do drużyny dołączyło już sześciu graczy. Nowymi zawodnikami czerwono-biało-czerwonych zostali: Samuel Akere, Sebastian Bergier, Mariusz Fornalczyk, Antoni Klukowski, Maciej Kikolski Angel Baena. – Już w końcówce poprzedniego sezonu mówiliśmy, że drużyna wymaga przebudowy i teraz to po prostu robimy. Za nami sześć ruchów, ale nie ma co ukrywać, że drugie tyle jeszcze przed nami i mamy sporo pracy do wykonania – twierdzi prezes klubu.

– Należy pamiętać, że to dość specyficzny moment, w którym część zawodników jeszcze odpoczywa po występach w reprezentacjach, dwóch nie weszło w rytm treningowy. Ten zespół zmieni się jeszcze w porównaniu do dzisiejszego meczu z Odrą. Nie zapominamy o piłkarzach z formacji defensywnej, ale szukamy też rywalizacji dla Sebastiana Bergiera. Do września może się jeszcze wiele wydarzyć, choć mam nadzieję, że przed obozem uda się wykonać przynajmniej trzy – cztery ruchy – dodał Michał Rydz.

Zawodnicy zagraniczni są koniecznością

Widzew stara się stawiać na polskich zawodników, chociaż to do końca nie jest realne. – Realizujemy założenia. Dużo czasu poświęciliśmy na wybranie właściwego dyrektora sportowego, ten natomiast wybrał trenera. Cieszę się, że udaje nam się wdrażać tę strategię, natomiast nie ma co ukrywać – nie unikniemy wsparcia ze strony zawodników zagranicznych. Przy takiej liczbie wzmocnień, jaką planujemy, praktycznie niemożliwe jest, aby wszyscy byli z Polski bądź polskiej ligi. Na razie możemy być jednak zadowoleni – przyznał prezes Rydz.

– Zmiany właścicielskie i wejście Roberta Dobrzyckiego dały nam dużo większe możliwości, co poprawia komfort pracy i daje nadzieję na spełnienie oczekiwań. Zdajemy sobie sprawę, że one będą duże, dlatego zaczynamy od roboty, a dopiero później będziemy mówić o celach na przyszły sezon – dodał Michał Rydz.

źródło: widzewtomy.net

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie