Orzeł awansował na 6. miejsce, nerwowo teraz w Ostrowie Wlkp.
Za nami 9. runda Metalkas 2. Ekstraligi. Fogo Unia Leszno pokonała Texom Stal Rzeszów i została „nowym” liderem tabeli. Z kolei H. Skrzydlewska Orzeł Łódź sprawił niespodziankę, wygrywając na wyjeździe z Cellfast Wilkami Krosno i wydostał się z ostatniego miejsca.
Dziewiąta kolejka Metalkas 2. Ekstraligi przyniosła spore przetasowania w tabeli. Potwierdziła również, że walka zarówno o awans, jak i o utrzymanie będzie trwała do samego końca. Na szczycie doszło do zmiany lidera. Fogo Unia Leszno po pewnym zwycięstwie nad Texom Stalą Rzeszów (55:34) awansowała z powrotem na pierwsze miejsce w tabeli.
Leszczynianie zgarnęli nie tylko dwa punkty za zwycięstwo, ale zwyciężyli także w dwumeczu, dzięki czemu dopisali również bonus. Pozwoliło im to wyprzedzić Abramczyk Polonię Bydgoszcz, która rozgromiła Moonfin Malesę Ostrów Wielkopolski 63:27.
Największą niespodzianką tej serii była jednak porażka Cellfast Wilków Krosno na własnym torze z Orłem Łódź. Goście wygrali 48:42 i tym samym nie tylko zgarnęli zwycięstwo, ale także wywalczyli punkt bonusowy. Pozwoliło im to opuścić ostatnie miejsce w tabeli.
Fatalna sytuacja panuje w zespole Moonfin Malesy Ostrów Wielkopolski, który po kolejnej wysokiej porażce – tym razem aż 27:63 z Abramczyk Polonią Bydgoszcz – spadł na ostatnie miejsce w tabeli Metalkas 2. Ekstraligi. Ostrowianie mają na swoim koncie zaledwie trzy punkty, a ich forma nie daje powodów do optymizmu. W dziewięciu meczach zdołali wygrać tylko raz, a ich bilans biegowy i punktowy jest najgorszy w całej stawce. Jeśli drużyna z Wielkopolski w najbliższych tygodniach nie poprawi wyników, realnym scenariuszem stanie się spadek do Krajowej Ligi Żużlowej. To jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się nierealne.

źródło: speedwaynews.pl