Piłka ręczna

Kolejny rywal piotrkowian ma się wycofać, co z Orlen Superligą?

Trwa saga związana z przyszłością Azotów Puławy. Choć klub otrzymał licencję na grę w ORLEN Superlidze w sezonie 2025/26, to według informacji TVPSPORT.PL wkrótce wycofa się z rozgrywek. Prezes Jerzy Witaszek odmawia komentarza, a nielicznym zawodnikom, którzy jeszcze zostali w zespole mówi wprost: szukajcie nowych drużyn. Po wycofaniu Azotów, ORLEN Superliga liczyć będzie 12 drużyn. Terminarz rozgrywek powinniśmy poznać w przyszłym tygodniu.

To kolejna smutna informacja dla polskiej piłki ręcznej. W czwartek ostatecznie licencji na grę w elicie nie uzyskał Górnik Zabrze, a prezes i właściciel Bogdan Kmiecik zapowiedział, że klub najpewniej czeka likwidacja. Teraz – choć nie jest to jeszcze oficjalne – z ligi wycofują się Azoty.

Problemy zaczęły się już rok temu

Saga związana z puławskim klubem trwa od blisko roku i… jest nieco zagadkowa. W kwietniu 2024 ze sponsoringu drużyny wycofała się Grupa Azoty, której wsparcie stanowiło lwią część klubowego budżetu. Przez rok w Puławach nie znaleziono zastępstwa. Już w grudniu klub wystosował dramatyczny apel. W otwartym liście pisał: „Jeżeli w najbliższym czasie nie znajdzie się sponsor, który poważnie wesprze klub finansowo, to może dojść do tego, że piłka ręczna w naszym mieście może nie przetrwać”. Z końcem maja 2025, przy okazji ostatniego ligowego meczu w Puławach, oficjalnie pożegnano się z Superligą. W komunikacie podkreślono: „Przegraliśmy finansowo – zabrakło środków, by spełnić wymagania licencyjne i móc dalej reprezentować Puławy, region i Polskę na najwyższym szczeblu rozgrywek”.

Niecałe trzy tygodnie później Azoty – ku zaskoczeniu całego środowiska – znalazły się w gronie drużyn, którym Komisarz Superligi dr Piotr Łebek przyznał licencję na grę w elicie w sezonie 2025/26. To oznaczało tyle, że klub musiał przedstawić gwarancję posiadania wymaganego przez Superligę budżetu w wysokości 2 mln złotych. Tymczasem tydzień później prezes Jerzy Witaszek przyznał w rozmowie z lokalnym tygodnikiem „Wspólnota Puławska”, że nie tylko nie ma sponsora, ale też nie ma środków na pokrycie zobowiązań wobec zawodników i sztabu oraz tych związanych z organizacją rozgrywek.

We wspomnianej rozmowie Witaszek podkreślał, że liczy, iż kwestie sponsora uda mu się wyjaśnić do końca czerwca. Niemal dwa tygodnie po tym terminie oficjalnie wciąż nic nie wiadomo, bo sam prezes odmawia komentarza. – Ze względu na prowadzone rozmowy z firmami nie mogę udzielić żadnych informacji. To wszystko trochę się przedłuża. W tym tygodniu mają zapaść decyzje na temat sponsora głównego klubu. Proszę dzwonić po weekendzie – przekazał TVPSPORT.PL.

Jest licencja, klubu może za chwilę nie być

Nie chciał też wyjaśnić, dlaczego klub otrzymał licencję mimo sprzecznych komunikatów w mediach dotyczących sponsora i finansowania. – Nie wiem skąd te informacje, że licencja jest tymczasowa lub warunkowa. Licencję mamy, a czas pokaże czy będziemy grali, czy nie. To są spekulacje, które prowadzą wyłącznie dziennikarze – dodał. Tymczasem nieliczni zawodnicy, którzy zostali w klubie po zakończeniu sezonu (zdecydowana większość znalazła sobie nowe kluby o wiele wcześniej), w ostatnich dniach usłyszeli od prezesa jasny komunikat: szukajcie sobie nowych drużyn.

Co czeka Azoty? Według informacji TVPSPORT.PL klub wycofa się z rozgrywek ORLEN Superligi i w najlepszym wypadku przystąpi do zmagań II ligi (czwarty poziom rozgrywek), gdzie będzie grał juniorami. Nie jest jednak wykluczone, że wcześniej spółka ogłosi upadłość. Azoty sześć razy wywalczyły brązowy medal mistrzostw Polski – w 2015, 2016, 2017, 2018, 2021 i 2022 roku.

źródło: sport.tvp.pl

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie