Robert Chmiel: Trenuję praktycznie sześć dni w tygodniu
Po latach spędzonych w Krajowej Lidze Żużlowej Robert Chmiel trafił do Orła Łódź, w którym chce zawojować Metalkas 2. Ekstraligę. Pomóc w tym ma trening między sezonami. Chmiel, podobnie jak w poprzednich latach, plan treningowy realizuje pod czujnym okiem fizjoterapeuty.
W ostatnich latach Robert Chmiel był jednym z najlepszych zawodników Krajowej Ligi Żużlowej. Sezon 2024 zakończył na 3. miejscu w klasyfikacji indywidualnej. Naturalnym krokiem był więc awans o poziom wyżej. W 2025 roku Chmiel będzie rywalizował w barwach Orła Łódź w Metalkas 2. Ekstralidze. Zanim to nastąpi, 27-letni żużlowiec skupia się na jak najlepszym przygotowaniu do walki o ligowe punkty. – Plan treningowy realizuję zgodnie z wytycznymi fizjoterapeuty, z którym współpracuję już od trzech lat. Spotykamy się raz w tygodniu, on wyznacza mi konkretny plan na każdy dzień, który mam realizować. Trenuję praktycznie sześć dni w tygodniu – opowiada Robert Chmiel.
Ale zadania od fizjoterapeuty to nie wszystko. Chmiel sporo czasu spędza na świeżym powietrzu. – Bieganie to głównie moja inicjatywa, bo po prostu to lubię – zdradził 27-latek. – Korzystam też z siłowni, ale bardzo dużo ćwiczeń wykonuję wykorzystując masę własnego ciała. Skupiam się na ćwiczeniach pod jazdę na motocyklu. Wzmacniam w głównej mierze konkretne partie mięśni a nad tym wszystkim czuwa fizjoterapeuta. Wszystko po to, by cały sezon przejeździć sprawnie i bez bólu – dodał.
Robert Chmiel bardzo sobie ceni współpracę z fizjoterapeutą, Pawłem Janczykiem. Jak przyznał, na własnej skórze przekonał się, że ważniejsza jest jakość treningu, a nie ilość wykonywanych powtórzeń. – Kiedyś trenowałem więcej. Praktycznie codziennie łączyłem bieganie, boks i crossfit. Robiłem wszystko, co się dało, jednak to nie przynosiło takiego efektu jak teraz, kiedy trenuję raz dziennie, ale pod opieką specjalisty – powiedział żużlowiec Orła Łódź.
Jednocześnie Chmiel sporo czasu poświęca na pracę nad sferą mentalną. Stąd bardzo ważne noworoczne postanowienie. – Mam cel, by za każdym razem cieszyć się z jazdy i mieć przyjemność z tego co robię. Chcę skupiać się na tym, a nie na presji związanej z liczbą punktów w konkretnych meczach – zakończył.
źródło: orzel.lodz.pl