Oświadczenie Dobrzyckiego o gotowości zainwestowania w Widzew próbą nacisku?
Robert Dobrzycki, właściciel firmy Panattoni, chce kupić Widzew Łódź. W grę wchodzą naprawdę duże pieniądze. W środę Dobrzycki opublikował krótkie oświadczenie, w którym zapewnił o swojej gotowości zainwestowania w klub. Może to być próba nacisku na dotychczasowego właściciela Widzewa.
W środę Robert Dobrzycki opublikował krótkie oświadczenie w mediach społecznościowych. Potwierdził, że chciałby zostać właścicielem Widzewa. – W nawiązaniu do informacji i komentarzy w mediach społecznościowych, chciałbym potwierdzić moje zainteresowanie inwestycją w Widzew Łódź. Jestem gotów dokonać tego tak szybko, jak to możliwe i skupić się na budowie Widzewa – napisał Dobrzycki.
Według informacji portalu meczyki.pl rozmowy pomiędzy Dobrzyckim, a obecnym właścicielem, Tomaszem Stamirowskim, toczą się już na konkretnym poziomie od końcówki poprzedniego roku. Dobrzycki jest bardzo zdeterminowany, by przejąć Widzew jako większościowy udziałowiec i zainwestować w klub poważne pieniądze.
O jakiej inwestycji w pierwszej fazie mówimy? Mowa o kilkudziesięciu milionach złotych na start – wsparcie rozwoju drużyny, ale też infrastruktury, czyli ośrodka treningowego. Współwłaściciel giganta Panattoni już jest w radzie nadzorczej Widzewa. Kibicuje temu klubowi. Regularnie pojawia się na meczach. Już inwestuje w klub jako sponsor, ale ma chrapkę na znacznie więcej. Zresztą w ostatnim czasie rozeznawał się na rynku – prowadził rozmowy ws. przejęcia Górnika Zabrze i Pogoni Szczecin. Ale zdecydowanie najbardziej zależy mu na Widzewie. Bardzo dużo zależy teraz od Stamirowskiego, który jednak przeciąga rozmowy. Pytanie, czy zdecyduje się na sprzedaż. Fakt oświadczenia Dobrzyckiego w mediach społecznościowych może też być próbą nacisku na Tomasza Stamirowskiego, zazwyczaj takie rzeczy nie wychodzą bowiem na światło dzienne bez konkretnego powodu.
źródło: inf. własna, meczyki.pl