Pogoń Szczecin tym razem lepsza od Anilany Łódź
Nie udało się szczypiornistom Anilany po raz drugi w tym sezonie pokonać Pogoni Szczecin. We własnej hali szczecinianie już po pierwszej połowie mieli siedem bramek przewagi. Ostatecznie pokonali łódzką drużynę 32:24 po wyśmienitej w ich wykonaniu końcówce meczu i zgarnęli komplet punktów. Najwięcej bramek dla Anilany w tym meczu zdobył Aleksander Pinda.
Łodzianie bardzo dobrze weszli w ten mecz i po dwóch trafieniach Aleksandra Pindy prowadzili 2:. Pogoń jednak szybko odrobiła tę stratę i po kilku minutach to gospodarze prowadzili już 7:3. Szczecinianie utrzymywali kilkubramkową przewagę, a pojedyncze dobre akcje Anilany nie mogły zmienić obrazu gry. Po bramkach Adriana Kucharskiego i Antona Velychko łodzianie zbliżyli się jeszcze na trzy punkty (9:12), ale końcówka pierwszej połowy wyraźnie należała do gospodarzy. W ostatnich kilku minutach rzucili oni pięć bramek, Anilana odpowiedziała jednym trafieniem Bartosza Pawlaka i do przerwy Pogoń prowadziła 17:10.
Pierwsze minuty drugiej połowy znów należały do łodzian. Po bramce Marcela Kamińskiego łodzianie przegrywali już tylko 14:18, a od stanu 15:20 grali wyśmienicie. Pogoń zupełnie się pogubiła i gdy po raz kolejny trafił Aleksander Pinda, na tablicy widniał remis 20:20. Na 11 minut przed końcem było jeszcze 23:23, potem jednak pogubili się łodzianie. Czerwoną kartkę ujrzał Anton Velychko, a Pogoń rzuciła aż dziewięć bramek z rzędu nie tracąc żadnej. Ostatni trafił wprawdzie Michał Samulczyk, ale Anilana przegrała po tej końcówce aż 24:32.
Sandra Spa Pogoń Szczecin – Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź 32:24 (17:10)
Anilana: Pisarkiewicz (1), Konarzewski – Kamiński (2), Krajewski (1), Wawrzyniak (2), Trzeciak (1), Jakubiec (1), Katusza, Kucharski (4), Pinda (6), Velychko (1), Samulczyk (1), Mukhomediarov i Pawlak (4)
źródło: inf. własna