Kajetan Marek: Myśleliśmy głównie o swojej grze
Siatkarze PGE GiEK Skry Bełchatów pokonali w Katowicach GKS 3:0. – GKS ryzykował, a my w kluczowych momentach pokazaliśmy, kto ma więcej jakości na boisku i to zadecydowało – mówił po spotkaniu libero bełchatowian, Kajetan Marek. – Zachowaliśmy bardziej chłodną głowę niż przeciwnik w końcówkach – dodał Bartłomiej Lemański, który po meczu odebrał statuetkę dla najlepszego zawodnika tego meczu.
Zawodnicy PGE GiEK Skry Bełchatów nie mieli problemów z mobilizacją na mecz z GKS-em Katowice. Przeciwnik wprawdzie o nic już nie walczy, bo nie ma szans na utrzymanie w PlusLidze, a Skra przystępowała do meczu pewna miejsca w play-off. – Do każdego meczu nastawiamy się tak samo. Tutaj byliśmy nastawieni na to, by zagrać dobrą siatkówkę i wyjechać z Katowic z trzema punktami – przyznał Bartłomiej Lemański.
– Byliśmy faworytami tego spotkania. GKS tak naprawdę już o nic nie gra, bo pożegnał się już z PlusLigą. My staraliśmy się zagrać dobry mecz, myśleliśmy głównie o swojej grze. W takich spotkaniach najważniejsze to utrzymać koncentrację i wygrać 3:0, by dopisać kolejne punkty w tabeli. Punkty zdobyte czy to z Jastrzębskim Węglem, czy z GKS-em Katowice lub inną drużyną są tak samo ważne – mówił po meczu Kajetan Marek.
Obaj zawodnicy przyznali, że o ich wygranej bardziej niż taktyka decydowała jakość drużyny i umiejętności. – Nie wiem, czy jakieś specjalne przygotowanie taktyczne tu miało znaczenie. Dobrze zagrywaliśmy, dobrze przyjmowaliśmy. GKS ryzykował, a my w kluczowych momentach pokazaliśmy, kto ma więcej jakości na boisku i to zadecydowało – przyznał libero bełchatowian.
– Założenia taktyczne trochę się zmieniały. To nie jest tak, że mamy jedną taktykę i się jej przez cały mecz trzymamy. Graliśmy cierpliwie w pewnych momentach, zachowaliśmy bardziej chłodną głowę niż przeciwnik w końcówkach. To pozwoliło nam wypracować przewagę i ją utrzymać do końca meczu – dodał Bartłomiej Lemański.
źródło: inf. własna, Skra TV