Koszykówka

Porażka koszykarzy ŁKS-u, sam Antypov nie da rady

Koszykarzy ŁKS-u zaledwie kilka dni po wygranej z liderem w Zatoce Sportu ulegli Basketowi Poznań. Łodzianie świetnie rozpoczęli to spotkanie prowadząc po pierwszej kwarcie 27:19. Potem jednak w miarę upływu czasu ich przewaga topniała i ostatecznie ulegli rywalom 84:86. Oleksandr Antypov zdobył w tym spotkaniu 28 punktów, niestety to nie wystarczyło do wygranej.

Świetny początek łodzian

Łodzianie świetnie rozpoczęli to spotkanie i po trafieniach z dystansu Marcina TomaszewskiegoAlana Czujkowskiego prowadzili już 8:0. Po chwili Oleksandr Antypov trafił i ŁKS miał 10 punktów przewagi. Przyjezdni w końcu również zaczęli trafiać, ale ełkaesiacy kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku W końcówce pierwszej kwarty zespół z Poznania zmniejszył straty do 4 punktów (20:16), ale za trzy punkty trafił ponownie Czujkowski, a dwa trafienia Mateusza Szweda ustaliły wynik tej części meczu na 27:19.

Drugą kwartę od celnego rzutu za trzy punkty rozpoczął Oleksandr Antypov. Po chwili z dystansu trafił również Piotr Keller i ponownie Antypov i ŁKS prowadził 36:19. Potem jednak zaczął tę przewagę tracić. Łodzianie byli nieskuteczni i zdecydowanie za dużo pozwalali rywalom pod swoim koszem. Basket zmniejszył straty do 11 punktów (42:31), ale znów rzutem z dystansu przypomniał o sobie Antypov. Przed przerwą poznaniacy jednak doszli gospodarzy na dystans 6 punktów, a na przerwę ŁKS chodził prowadząc już tylko 50:46.

Goście odrobili straty i już nie oddali prowadzenia

Zaraz po przerwie goście wyszli na prowadzenie 51:50. Przez pewien czas wynik był bliski remisu, potem jednak przyjezdni odskoczyli na 5 punktów (58:63). Za trzy punkty trafił Iwo Maćkowiak, a po rzutach wolnych Nataniela Kolasińskiego ŁKS odzyskał prowadzenie (66:65). Na 10 minut przed końcem meczu po celnym rzucie Mateusza Szweda ŁKS prowadził jeszcze jednym punktem (68:67).

Czwarta kwarta rozpoczęła się celnym rzutem gości za trzy punkty. Łodzianie znów nie mogli trafić do kosza i Basket powiększał przewagę (68:75). W pewnym momencie goście prowadzili już różnicą 10 punktów i mecz wyraźnie wymykał się biało-czerwono-białym. Wtedy za trzy punkty znów trafił Oleksandr Antypov, to samo uczynił Kolasiński i łodzianie wrócili do gry (77:81). Na minutę przed końcem meczu po kolejnym trafieniu z dystansu Nataniela Kolasińskiego ŁKS przegrywał 81:83. Znów zapowiadała się emocjonująca końcówka. Niestety, tym razem bez happy endu. Wprawdzie po rzucie Kolasińskiego z dystansu na 12 sekund przed końcem ŁKS przegrywał tylko dwoma punktami (84:86), to już nie zdołał odrobić tej straty i przegrał ten mecz.

W ekipie ŁKS-u Coolpack na wyróżnienie zasłużyli Oleksandr Antypov (18 pkt, 5/7 za trzy, 6 zbiórek) oraz Nataniel Kolasiński (16 pkt.. 4/8 za trzy).

ŁKS Coolpack Łódź – Enea Basket Poznań 84:86
(27:19, 23:27, 18:21, 16:19)

ŁKS: Tomaszewski (7), Czujkowski (6), Kulon (4), Antypov (28), Urban (4) oraz Pawlak, Keller (3), Szwed (8), Karwowski, Kolasiński (16), Maćkowiak (6) i Wojciechowski (2)

źródło: inf. własna

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie