Siatkarki ŁKS-u Commercecon zdobyły trzy punkty w Szczecinie
Do meczu w Szczecinie ŁKS Commercecon Łódź przystąpił bez Zuzanny Góreckiej i Natalii Mędrzyk w składzie. Po problemach w pierwszym, przegranym secie łodzianki poukładały swoją grę i kolejne trzy rozstrzygnęły już na swoją korzyść.
Łodzianki zaczęły bardzo dobrze, po asie serwisowym Marleny Kowalewskiej prowadziły już 3:0. Świetnie na środku siatki spisywała się Sonia Stefanik, jednak policzanki odrobiły straty i doprowadziły do remisu 6:6. Przez jakiś czas wynik był bliski remisu, potem jednak gospodynie po atakach Dominiki Pierzchały i Julii Orzoł odskoczyły na trzy punkty (15:12). W pewnym momencie przewaga policzanek wynosiła już pięć punktów, a w końcówce trener Chiappini wykorzystał drugą przerwę przy stanie 21:15 dla rywalek. Chemik miał pierwszą piłkę setową przy stanie 24:19 – ełkaesianki obroniły wprawdzie trzy setbole, ale skapitulowały w kolejnej akcji po ataku Orzoł.
Gospodynie idąc za ciosem dobrze rozpoczęły kolejną partię i po skutecznym bloku prowadziły już 6:2. Po przerwie na życzenie trenera Chiappiniego łodzianki zaczęły odrabiać straty i doprowadziły do remisu 9:9, a po kolejnej akcji wyszły na prowadzenie. Znów wynik oscylował wokół remisu, raz jeden zespół prowadził, raz drugi. Po atakach Weroniki Gierszewskiej i Regiane Bidias łodzianki wyszły w końcówce na prowadzenie 21:18, a po zbiciu Klaudii Alagierskiej miały piłkę setową przy stanie 24:21. W kolejnej akcji ełkaesianki doprowadziły do końca seta i wyrównania stanu meczu.
Początek trzeciego seta obfitował w błędy po jednej i drugiej stronie siatki. W zespole ŁKS punktowała Klaudia Alagierska i od stanu 8:7 łodzianki zaczęły odjeżdżać rywalkom. Dobrze w ataku spisywała się Weronika Gierszewska, a po asie serwisowym Bidias było już 21:13 dla przyjezdnych. W końcówce policzanki odrobiły część strat, ale Łódzkie Wiewióry już nie odpuściły. Dwie punktowe zagrywki Marleny Kowalewskiej w samej końcówce dały im wygraną 25:17 i prowadzenie w meczu.
Łodzianki nie zwalniały tempa i przy zagrywkach Marleny Kowalewskiej rozpoczęły czwartą partię od siedmiu z rzędu wygranych wymian. Po ataku Weroniki Gierszewskiej ŁKS prowadził już 11:3 i pewnie zmierzał ku wygranej. Ełkaesianki grały swobodnie, bawiły się grą, a ich przewaga wzrosła do 10 punktów. Jednak kilka prostych błędów sprawiło, że Chemik odrobił część strat i przy stanie 16:11 Alessandro Chiappini musiał przerwać grę. Niewiele to pomogło, łodzianki były nieskuteczne, a gospodynie zbliżyły się już na dystans dwóch punktów (17:15). Po kolejnej przerwie na życzenie trenera ŁKS-u dwa skuteczne ataki Gierszewskiej uspokoiły nieco sytuację. Po ataku Anny Obiały łodzianki prowadziły 22:19, a po kiwce Gierszewskiej 24:20. Po chwili kolejny as serwisowy (piąty w tym meczu) zakończył to spotkanie.
MVP: Regiane Bidias
LOTTO Chemik Police – ŁKS Commercecon Łódź 1:3
(25:22, 21:25, 17:25, 20:25)
ŁKS: Kowalewska (6), Bidias (10), Obiała (16), Hryshchuk (9), Scuka (7), Stefanik (6), Stenzel (libero) ora Gierszewska (13), Dróżdż, Gajer i Alagierska (12)
źródło: inf. własna