Siatkarki ŁKS Commercecon Łódź przegrały pierwszy mecz finałowy
W pierwszym meczu finałowym ŁKS Commercecon Łódź przegrał w Rzeszowie z DevelopResem 0:3. Łodziankom niewiele zabrakło do sukcesu w pierwszym i drugim secie. W drugim gospodynie zdecydowanie zdominowały wydarzenia na boisku. W rywalizacji do trzech wygranych jest 1:0, a kolejny mecz już w piątek w Łodzi.
Pierwszy set na przewagi
Początek pierwszego meczu finałowego był dość wyrównany, ale to łodzianki musiały gonić rywala. Po ataku Lany Scuki z drugiej linii łodzianki w końcu wyszły na prowadzenie 7:6. Potem raz jeden, raz drugi zespół był na prowadzeniu. Rzeszowianki po dwóch mocnych atakach Sabriny Machado odskoczyły na dwa punkty 13:11, a po chwili brazylijska atakująca gospodyń popisała się skutecznym blokiem. ŁKS odrobił straty, doprowadzając do remisu 16:16, ale w końcówce to gospodynie miały punkt przewagi (20:19). Po ataku Lany Scuki znów był remis (21:21), jednak Developres świetnie bronił i wykorzystując kontrataki prowadził potem 23:21. Zbigniew Bartman poprosił o przerwę i ŁKS znów doprowadził do remisu. Maritt Jasper dała gospodyniom piłkę setową, ale po chwili Holenderka popsuła zagrywkę. W ostatnich piłkach na zagrywce pomyliła się Lana Scuka, a potem Weronika Gierszewska zaatakowała w aut i DevelopRes wygrał pierwszego seta 26:24.
0:9 na początku drugiej partii
Gospodynie kolejnego seta rozpoczęły od prowadzenia 4:0 i trener Bartman od razu poprosił o przerwę. Niewiele to pomogło, przy stanie 0:6 na boisku pojawiła się w miejsce Zuzanny Góreckiej Natalia Mędrzyk, a chwilę potem Angelika Gajer w miejsce Marleny Kowalewskiej. ŁKS pierwszy punkt w tym secie zdobył dopiero po 9 wygranych akcjach rywalek. Łodzianki wciąż miały problemy z przyjęciem zagrywek gospodyń i powrotem do meczu. Silne ataki Machado, dobra gra w obronie i bloku pozwalały gospodyniom utrzymywać dziesięciopunktową przewagę. ŁKS w końcu złapał rytm, zdobył trzy punkty z rzędu, ale przewaga rywalek wciąż była duża (14:21). Po asie serwisowym Anny Obiały było już tylko 18:22 i w zespole gospodyń zaczęło robić się nerwowo. Trener Antiga poprosił o druga przerwę, a po niej DevelopRes już nie stracił punktu i wygrał seta do 18.
Przegrały po wideoweryfikacji
Mimo dwóch bloków na Weronice Gierszewskiej w trzecim secie łodzianki szybciej opanowały swoją grę i wyszły na prowadzenie 3:2. Potem wynik znów długo oscylował wokół remisu. Elkaesianki wciąż męczyły się w przyjęciu, a w ataku ich liderką stawała się Natalia Mędrzyk. Od stanu 8:8 rzeszowianki znów zaczęły zyskiwać przewagę i po trzech straconych puntach z rzędu na boisko w miejsce Scuki wróciła Zuzanna Górecka. ŁKS powoli, jednak odrabiał straty i po autowym ataku Machado było po 14:14. Do stanu 23:23 trwałą twarda walka punkt za punkt. Po ataku Weroniki Centki-Tietianiec DevelopRes miał piłkę setową, w kolejnej akcji skończyła swój atak Natalia Mędrzyk, Stephane Antiga poprosił jednak o wideoweryfikację, a ta pokazała, że przyjmująca ŁKS-u dotknęła siatki, zanim apdła piłka. Tym samym rzeszowianki objęły prowadzenie w serii finałowej.
MVP: Agnieszka Korneluk
DevelopRes Rzeszów – ŁKS Commercecon Łódź 3:0
(26:24, 25:18, 25:23)
stan rywalizacji do 3 wygranych: 1:0 dla DevelopResu Rzeszów
ŁKS: Kowalewska (1), Obiała (5), Gierszewska (11), Górecka (6), Alagierska (2), Scuka (9), Stenzel (libero) oraz Hryshchuk (3), Gajer (1) i Mędrzyk (13)
źródło: inf. własna