Konrad Gerega: Mocno zapracowaliśmy na te trzy punkty
Piłkarze rezerw ŁKS-u pokonali wicelidera tabeli II ligi, Polonię Bytom 2:0. – Paradoksalnie te mecze z górą tabeli idą nam lepiej, bo zawodnicy nie czują takiej presji. W takich meczach nie mamy nic do stracenia – mówił po tym spotkaniu trener Konrad Gerega. – To była ogromna przyjemność patrząc w niektórych momentach na zespół i na to, jak bardzo chcieliśmy wygrać – dodał szkoleniowiec.
Przetrwali napór rywali
Wygrana z Polonią Bytom była pewną niespodzianką. – Po czterech meczach bez zwycięstwa przyjechał do nas wicelider tabeli. Wiedzieliśmy, jakiego kalibru jest to przeciwnik, jak ma zbudowaną kadrę. Kluczem do wygrania była realizacja planu meczowego i taktyka indywidualna. Jeśli każdy z zawodników gra dobry mecz, to cały zespół jest bardzo dobry i w tym meczu tak było. To był nasz dzień, tak sobie założyliśmy przed meczem i tak było, z czego jestem zadowolony. To była ogromna przyjemność patrząc w niektórych momentach na zespół i na to, jak bardzo chcieliśmy wygrać – mówił po spotkaniu trener ŁKS-u II Łódź, Konrad Gerega.
Tym razem łodzianie prowadząc 2:0 zachowali koncentrację i nie stracili bramek i punktów. – Przetrwaliśmy trudne momenty, kiedy to Polonia Bytom nas mocno docisnęła. Musieliśmy się dobrze bronić, rywale mieli kluczową sytuację przy wyniku 0:0 piłka uderzyła w poprzeczkę czy słupek. Wiedzieliśmy, że trenują stałe fragmenty gry i jak w nich się zachowują, trudno było ich wtedy zatrzymać. Przy stanie 2:0 mieliśmy o wiele lepszą koncentrację, niż w meczu w Rzeszowie. Widać było po zachowaniu zespołu, że nabrał po tamtym meczu doświadczenia. Tam nam zabrakło doświadczenia i zremisowaliśmy, teraz przetrwaliśmy ten moment naporu Polonii i mocno zapracowaliśmy na te trzy punkty – mówił trener Gerega.
Z faworytami grają bez presji
– Zespół mocno pracował na to, by nie stracić gola w tym meczu. Zniwelowaliśmy ich atut wzrostu. Cieszę się bardzo, bo nie jest łatwo wyjść z takiego impasu punktowego. To było ważne zwycięstwo, dające nam dużo pewności przed kolejnymi spotkaniami – przyznał szkoleniowiec. Zapytany, skąd taka żywiołowa reakcja sztabu szkoleniowego po drugiej bramce strzelonej z rzutu karnego przyznał, że to był ważny moment w meczu. – Wiedzieliśmy, że te pięć minut po rzucie karnym może być kluczowe. Chcieliśmy wtedy grać futbol bezpośredni, grać podaniami za linię obrony, żeby nie generować strat i nie napędzać przeciwnika – tłumaczył Gerega.
Niestety, w meczu miała miejsce również nieprzyjemna sytuacja, do której nawiązał trener łódzkiego zespołu. – Chciałbym to zwycięstwo zadedykować Olkowi Iwańczykowi, bo doznał poważnego urazu. Piłka nożna trochę schodzi na dalszy plan, gdy młody zawodnik doznaje poważnej kontuzji – mówił. ŁKS wygrał mecze z drużynami z czołówki – po zwycięstwach z Chojniczanką, Zagłębie Sosnowiec teraz przyszedł czas na Polonię Bytom. – Paradoksalnie te mecze z górą tabeli idą nam lepiej, bo zawodnicy nie czują takiej presji. W takich meczach nie mamy nic do stracenia. Przed nami mecze i z dołem tabeli i z górą. Ja chciałbym, żebyśmy po prostu załapali regularność – zakończył trener ŁKS-u II Łódź.
źródło: inf. własna