Łodzianki nie zagrają w finale Pucharu Polski
Mimo ambitnej walki do samego końca zespół Grot SMS Łódź nie dał rady w półfinale Pucharu Polski aktualnym mistrzyniom Polski. Pogoń Szczecin po kuriozalnym błędzie łódzkich zawodniczek strzeliła jedyną bramkę w tym meczu i to ona awansowała do finału.
Pierwsza połowa dla Pogoni po kuriozalnej bramce
Pierwsze 10 minut spotkania upłynęło na wzajemnym badaniu się obu drużyn i czekaniu na błąd rywala. Pogoń wysoko atakowała zawodniczki gospodyń, próbując im odebrać piłkę na ich połowie, ale narażała się tym na kontrataki łodzianek. Po 20 minutach gry Pogoń zamknęła zespół gospodyń na ich połowie. Pierwsze ostrzeżenie gospodynie dostały w 23. minucie, kiedy to na strzał zza pola karnego zdecydowała się Zofia Giętkowska – trafiła jednak prosto w Monikę Sowalską.
W 27. minucie z ok. 25 metrów rzut wolny wykonywała Martyna Brodzik i technicznym strzałem… trafiła w poprzeczkę. Chwilę potem Weronika Szymaszek główkowała po rzucie rożnym, ale minimalnie niecelnie. W 33. minucie starania szczecinianek przyniosły w końcu efekt. Zuzanna Radochońska wykonywała rzut rożny, zagrała na bliższy słupek. Tam stała Milena Kowalska i Monika Sowalska, które zupełnie się nie zrozumiały. Piłka trącona jeszcze przez Kowalską przeleciała między nimi i wtoczyła się do bramki.
W 40. minucie Giętkowska w pełnym pędzie minęła Julię Kolis, wpadła w pole karne i wyłożyła piłkę Lenie Świrskiej. Ta od razu uderzyła na bramkę, ale Sowalska była na posterunku. W końcówce pierwszej połowy to SMS mocniej przycisnął, ale z ataków łodzianek niewiele wynikało. Wrzutki w pole karne raz za razem były wybijane przez szczecinianki. Zofia Pągowska przedarła się przez rywalki i z boku pola karnego próbowała zaskoczyć Annę Palińską, ta jednak pewnie złapała piłkę i Pogoń schodziła na przerwę z jednobramkową przewagą.
Próbowały do końca, ale się nie udało
Od początku drugiej połowy SMS nie mając już nic do stracenia atakował. Nic jednak z tych ataków nie wynikało, dodatkowo świetnie w bramce i na przedpolu spisywała się bramkarka Pogoni, Anna Palińska. W 62. minucie w pole karne rywalek wpadła Paulina Filipczak, minęła jedną, druga rywalkę, ale nie zdołała oddać strzału. W 70. minucie na strzał po ziemi w polu karnym zdecydowała się Oliwia Domin, ale Palińska obroniła nogami.
Łodzianki nie rezygnowały. W 79. minucie Paulina Filipczak oddały bardzo groźny czas i znów Palińska instynktownie broniąc uratowała Pogoń przed stratą bramki. W końcówce poziom emocji na boisku znacznie wzrósł. Pogoń również zaatakowała i po rzucie rożnym jedna ze szczecinianek groźnie strzeliła głową, ale Monika Sowalska zdołała obronić. SMS atakował, ale przy okazji coraz bardziej się też odsłaniał .Zza pola karnego uderzała Oliwia Domin, ale po interwencji Palińskiej wywalczyła tylko rzut rożny. Do regulaminowego czasu gry doliczone zostało pięc minut, które dawały jeszcze łodziankom nadzieje na wyrównanie. Mimo starań SMS nie zdołał jednak wyrównać i to Pogoń Szczecin zagra w finale 17 maja na łódzkim Stadionie Króla.
Grot SMS Łódź – Pogoń Szczecin 0:1 (0:1)
⚽️ 0:1 Kowalska (33′ s.)
SMS: Sowalska – Kowalska (46′ Stashkova), Sokołowska, Balcerzak, Kolis – Bałdyga (79′ Maciejko), Domin, Dąbrowska, Pągowska – Filipczak, Majda (68′ Urakova)
źródło: inf. własna