Zawodniczki łódzkich klubów w reprezentacji Polski siatkarek – kogo zabraknie?
Trener Reprezentacji Polski kobiet, Stefano Lavarini podał listę siatkarek, z którymi rozpocznie przygotowania do sezonu 2025. Lista ma charakter otwarty co oznacza, że w przypadku sytuacji zdrowotnych oraz innych, trener Stefano Lavarini nie wyklucza ewentualnych zmian. Termin zgłoszenia szerokiego składu na VNL do FIVB upływa 7 maja, a wybrana trzydziestka zostanie podana w oddzielnym komunikacie.
Siedem łodzianek w kadrze
Wśród powołanych znalazły się zawodniczki dwóch łódzkich klubów. Są obie rozgrywające, czyli Alicja Grabka z PGE Grot Budowlanych oraz Marlena Kowalewska z ŁKS-u Commercecon Łódź. Wśród środkowych znalazły się dwie ełkeasianki – Anna Obiała i Sonia Stefanik. Dwie przyjmujące z Łodzi znalazła się w gonie wybrańców trenera Lavariniego – to Paulina Damaske i Karolina Drużkowska z Budowlanych. Jest również ich klubowa koleżanka, libero Justyna Łysiak
Finały Siatkarskiej Ligi Narodów Kobiet odbędą się w Łodzi, pod koniec lipca. Drugim ważnym wyzwaniem będą mistrzostwa świata, które zaplanowane są na przełomie sierpnia i września, w Tajlandii. – W rozpoczynającym się sezonie chcielibyśmy włożyć więcej pracy w testowanie zawodniczek, które mogłyby znaleźć dla siebie miejsce w nowym cyklu olimpijskim. Jednocześnie cały czas chcemy osiągać jak najlepsze wyniki zarówno w VNL, jak i w mistrzostwach świata – mówi trener Stefano Lavarini.
Długa lista nieobecnych
W ogłoszonym składzie kadry brakuje wielu nazwisk z poprzedniego (lub też poprzednich) sezonów. Brakuje m.in. Natalii Mędrzyk, Marii Stenzel, Zuzanny Góreckiej i Klaudii Alagierskiej z ŁKS-u Commercecon Łódź. Nie ma najbardziej znanej polskim kibicom rozgrywającej Joanny Wołosz, brakuje Moniki Gałkowskiej i Moniki Fedusio. – Niektóre zawodniczki nie zgłosiły swojej gotowości do gry w kadrze – część nie może być dostępna z powodów zdrowotnych, inne ze względu na osobiste sprawy i wybory. Dbam o prywatność każdej z nich oraz o wyłączność rozmów, które z nimi przeprowadziłem. Szanuję ich decyzje. Jednocześnie uważam, że podobny szacunek należy się dziewczynom, które zostały wybrane, były gotowe i zmotywowane do wzięcia udziału w tegorocznym projekcie. To o nich powinno się mówić. Ja mogę tylko zaznaczyć, że początek nowego cyklu zaczyna się teraz. W przyszłości będę indywidualnie rozważać każdy przypadek i motywacje tych dziewczyn, które są nieobecne – tłumaczy selekcjoner reprezentacji Polski.

źródło: inf. własna, pzps.pl